Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Końskich wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej ujawnili nielegalną "tytoniówkę". Dwaj konecczanie zostali zatrzymani akurat w momencie rozdrabniania liści i uszlachetniania krajanki, do produkcji papierosów. Gdyby służby nie zatrzymały tego procederu, skarb państwa poniósłby uszczuplenie ok.650 tysięcy złotych.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego koneckiej komendy już od jakiegoś czasu podejrzewali dwóch braci, że mogą zajmować się nielegalnym przerobem liści tytoniowych. I 17 września br., po południu wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej w Kielcach dotarli do "tytoniówki". akurat w tym momencie, gdy praca w fabryczce hulała w najlepsze. Policjanci i celnicy przeszukali budynek gospodarczy i samochód, który stał na terenie posesji. Znaleźli 710 kg suszonych liści tytoniowych. A ponadto 170 kg krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy. Ponadto znaleźli maszynę do rozdrabniania liści tytoniowych i specjalne preparaty chemiczne do nawilżania oraz aromatyzowania krajanki, która miała posłużyć do produkcji papierosów. Mężczyźni, a prywatnie bracia w wieku 34 i 45 lat na razie przyznali się do swojej nielegalnej działalności. Przy okazji policyjnego postępowania wyszło, że obaj panowie zajmowali się już sprzedażą tytoniu bez polskich znaków akcyzy. Teraz skarb państwa z tytułu niezapłaconych przez nich podatków poniósłby straty w wysokości 650 tys. zł.
Braciom za wytwarzanie i posiadanie bez zezwolenia wyrobów akcyzowych odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 3 lat więzienia i wysoka kara grzywny.