
Mała elektrownia jądrowa może zostać wybudowana pod Kielcami, na terenach niedoszłego lotniska w Obicach - taką wizję snuje Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria, należąca do państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu. A może budować w miejscu, gdzie pod ręką, pod stopami jest uran. Czyli w powiecie koneckim, a głównie w gminie Stąporków.
SMR (small modular reactors) to małe reaktory jądrowe, których budowa i eksploatacja jest dużo tańsza niż klasycznych reaktorów.
Pierwszą małą elektrownię SMR podłączono do sieci pod koniec 2021 r. w Chinach. Powstają następne. W prace zaangażowali się giganci technologiczni w USA, Europie i Azji. SMR mogą służyć do produkcji prądu, ale także jako niskoemisyjne miejskie elektrociepłownie czy instalacje przemysłowe do produkcji wodoru, odsalania wody morskiej itd.
W przeszłości rozwój metalurgii na terenie Doliny Czarnej związany był z przemysłową i gospodarczą działalnością poszczególnych rodów szlacheckich i ziemiańskich, inwestujących posiadane kapitały w budowę i rozwój prywatnych ośrodków hutniczo-górniczych.
Michał Młodawski w mapce sporządzonej w 2017 r. o kopalniach w okolicy Stąporkowa, wymienił wyrobiska, jakie się w tej okolicy znajdowały. Były to: Trześniowa, Jan-Dziadek, Kobyla Góra, Topolowa Góra, Chmale, Osicowa Góra, Ostrocin, Dźwiertnia, Jan (Łąki), Cezary (Markowy Lasek),Piekło, Stara Góra, Czarny Las, Bieliny, Grzmiąca, Czmacze, Gajowity Dąb, Cecylja. Wśród wymienionych były kopalnie głębinowe: Stara Góra, Edward, Piekło i Stanisław. Kopalnia "Stara Góra" k. Stąporkowa i "Edward" w Błotnicy pracowały do końca lat 70. XX wieku. Wcześniej zamknięto kopalnie "Piekło" k. Niekłania i "Stanisław" k. Duraczowa. To były największe zakłady górnicze.
- Krajowe zasoby złóż uranu rozmieszczone są na kilku dużych obszarach, przede wszystkim w Sudetach, Górach Świętokrzyskich, na Podlasiu i na Warmii. Uran jest pierwiastkiem radioaktywnym, a jego wydobycie, przetwarzanie i obchodzenie się z nim wymaga specjalnych środków ostrożności w celu ochrony środowiska i zdrowia ludzkiego. Uraninit, blenda smołowa, jest najpowszechniejszym i najważniejszym minerałem rudy uranu. Należy zauważyć, że budowa złóż uranu może się znacznie różnić w zależności od konkretnego złoża i jego historii geologicznej - informuje periodyk "Geologyscience".
- Kopalnia Edward powstała w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego w latach 1937-1939. Rozbudowano ją wraz z zapleczem w 1947 r. i funkcjonowała do 1965 lub 1971 r., gdy zakończono wydobycie rudy żelaza. Szyby sięgały na głębokość ok. 90 metrów, zaś w szczytowym okresie eksploatacji pracowało w niej prawie 2.000 ludzi. Sama kopalnia pod ziemią graniczyła z bliźniaczym "Stanisławem" i tu podobnie rudę eksploatowano systemem ścianowym. Od 1965 r. roku miała wielu właścicieli, dziś popada w ruinę, choć jej główna część zalana wodą stanowi źródło wody pitnej dla Czarnieckiej Góry, Stąporkowa i okolic. Pozostały coraz marniejsze resztki szlaku kolejki wąskotorowej, którą zwożono do Stąporkowa urobek - czytamy w Fotopolska.eu.
Mężczyźni z Piasku, Koziej Woli, Stąporkowa, Koprusy, Błotnicy, Czarnieckiej Góry, Huciska, Nieborowa, Smarkowa, Koprusy, Pardołowa i wielu, wielu pobliskich, którzy w XX wieku pracowali w kopalniach głębinowych Stara Góra i Edward, rychło po zakończeniu roboty umierali. Przedwcześnie nie odchodzili na emerytury górnicze. A wielu z nich nie doczekało zasłużonej emerytury. Ot, na coś "zapadli" i zmarli - wyjaśniali ludzie z miejscowości, w których takie przypadki miały miejsce. Nikt rygorystycznie, radykalnie nie dochodził przyczyn ich śmierci. Najczęściej twierdzono, że chłop się wypracował, to i umarł. Niemniej ci bardziej światlejsi mieszkańcy okolicznych wsi, co to i w wojsku byli i w świecie pracowali, ujmowali wprost, że chłopy poumierały, bo w kopalniach w czasie kilkunastoletniej pracy, codziennej szychty na dole, napromieniowali się od uranu, który towarzyszył wydobywanej tu rudzie żelaza.
Dziś trudno byłoby odtworzyć tamte opowiadania wdów, sierot po górnikach. Oni też w wielu przypadkach rozstali się z tym światem. Ale coś w tym jest, bo z międzyludzkich przekazów, faktów tworzy się opowieść z uranem w roli głównej. Kopalnie "Edward" w Błotnicy, Starej Górze miały szyby o głębokości miejscami do 100 metrów. W 1947 r. uruchomiono Kopalnię "Stara Góra", której załoga w latach 1954-1970 wydobyła ponad 1 mln 600 tysięcy ton rudy surowej o zawartości 30 procent żelaza. Jej zamknięcie w 1970 r. stanowiło symboliczny koniec tradycji górnictwa rud żelaza w Zagłębiu Staropolskich.
Prawdopodobnie - jak wspominali dawni górnicy lub ich rodziny - w latach 50. XX wieku, ruscy żołnierze pilnowali wózków z urobkiem, które wyjeżdżały z kopalni. Strzegli urobku, smolistej masy do momentu, aż została przeładowana na wagony kolejowe i odjechała ze Stąporkowa. - W latach 1947-1967 w Polsce wydobywano uran, a w latach 1967-71 produkowano koncentrat uranowy (tzw. yellow cake). W latach 1947-53 były one kontrolowane przez Związek Radziecki. Gdyby dziś sprawdzić miejsca po dawnych hałdach odpadów kopalnianych, pewnie licznik alarmowałby swoistymi sygnałami.
Ślady po kopalniach rudy żelaza, studnie, szyby obudowane drewnem, są w lasach w gminie Fałków. Bo ziemia konecka była niegdyś usiana licznymi zakładami górniczo-hutniczymi. Sprzyjały temu łatwo dostępne rudy żelaza i rozległe lasy. Wody nawet małych rzek napędzały machiny fabryczne.
W 1921 r. Zakłady Ostrowieckie zawarły lukratywny kontrakt z Ministerstwem Kolei Żelaznych na produkcję wagonów towarowych. W związku z tym przystąpiono do realizacji planu inwestycyjnego. Między innymi zakupiono kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych lasów i gruntów w majątku Niekłań w powiecie koneckim. Za dawnym dworcem PKP Niekłań (potem Stąporków), obok linii kolejowej (nr 25) urządzono wytwórnię drewna wagonowego z tartakiem, suszarnią, warsztatami obróbki i wykańczalnią. Drewno to jedno, ale nie bez znaczenia był fakt, że tereny pod Niekłaniem to obszar rudonośny.
Po I pierwszej wojnie światowej, ze względów geopolitycznych ustał napływ wysokoprocentowych rud żelaza z terenów Ukrainy. Do łask wróciły wówczas rudy rodzime, otwierano nowe kopalnie i szukano nowych złóż. I tak na ok. 280 ha lasu pod Niekłaniem Zakłady Ostrowieckie założyły kopalnię "Piekło". Dziś to rezerwat przyrody "Skałki Piekło pod Niekłaniem", w który na próżno szukać śladów po kopalni. Jeszcze 30 lat temu, stał tu postawiony z czerwonej cegły budynek maszynowni i szczątki wieży wyciągowej.
Rudę żelaza wydobywano w rejonie Niekłania od wieków. Nawiasem mówiąc tą samą, którą eksploatowano w licznych kopalniach pod Ostrowcem. Złoża jurajskich żelaziaków ilastych ciągną się pasmem od okolic Ostrowca po Starachowice i Wąchock, następnie od rejonu Skarżyska w głąb ziemi koneckiej, między innymi pod Stąporków i Niekłań właśnie.
W 1921 r. w kopalni "Piekło" prowadzono równolegle roboty poszukiwacze i wydobywcze, przy czym eksploatacja wyglądała tak, jak od wieków w całym Zagłębiu Staropolskim. Szyby bito gęsto, zazwyczaj przypadało ich 4 na kwadrat o boku ok. 60 m; głębokością sięgały nawet 45 m. Używano konnych kieratów i ręcznych wyciągów. Zakłady Ostrowieckie zmodernizowały kopalnię, ograniczając liczbę szybów (zachowując m.in. wentylacyjny i główny wyciągowy), zmieniając sposób eksploatacji oraz wprowadzając nowoczesne wyposażenie mechaniczne. Wybudowano maszynownię, stację pomp, warsztaty, baraki robotnicze i biura.
Do 1928 r. tylko ta kopalnia w regionie była w pełni zmechanizowana, a do tego wprowadzono tu po raz pierwszy strzelanie w rudzie ilastej. Ponadto wybudowano linię kolejki wąskotorowej z kopalni do Stąporkowa, gdzie w sąsiedztwie stacji PKP znajdowały się "Prażaki Ostrowieckie" - specjalne piece do wzbogacania rudy. Stąd już prosta droga koleją do wielkich pieców w Ostrowcu.
W Niekłaniu została utworzona Dyrekcja Kopalń i Lasów Zakładów Ostrowieckich, bezpośrednio podporządkowana Zarządowi Głównemu Zakładów Ostrowieckich. Bo kopalnia "Piekło" nie była jedyną w tym rejonie. Na rzecz ostrowieckiej huty pracowały jeszcze m.in. kopalnie "Piekło II", "Czarny Las" i "Markowy Lasek". Łącznie zatrudniano w nich nawet 700 osób, w tym wysokiej klasy specjaliści krajowi i zagraniczni.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żony pomysłodawców niech się zatrudnią w burdelu, to też dobra inwestycja.