
Przez prawie trzy godziny dwa zastępy JRG i zastęp OSP KSRG Dziebałtów brały udział w akcji gaszenia pożaru sadzy, szafek i boazerii w mieszkaniu.
Gdy 22 stycznia 2024 roku strażacy dotarli do Brodów, na pierwszym piętrze budynku panowało zadymienie.
Mieszkańcy opuścili lokal, bez uszczerbku na zdrowiu przed przybyciem jednostek strażackich. Nie wymagali żadnej pomocy. Strażacy jednym prądem wody gasili palącą się szafkę w kuchni i kratkę wentylacyjną w łazience. W tym czasie rozłożyli podnośnik hydrauliczny, z którego jeden prąd wody podali do płonącego komina.. W trakcie pożaru filar kominowy popękał na całej wysokości, w wyniku czego zapaliły się fragmenty boazerii w korytarzu mieszkania.
Strażacy rozebrali część odeskowania boazerii, by mogli ugasić zarzewia ognia. I na tym działania zakończyli - mówił nam mł. bryg. Mariusz Czapelski.
Fot. archiwum
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie