
Dzięki zaangażowaniu Sylwii Wietrzykowskiej, znanej działaczki społecznej, w świetlicy wiejskiej w Gracuchu została uruchomiona produkcja ochronnych maseczek.
Przy pięciu stanowiskach krawieckich pracują panie, które taśmowo szyją maseczki, dezynfekują, prasują i sterylnie pakują swój produkt.
Panie uszyły już kilkaset maseczek, a pierwsze 100 sztuk przekazały Krzysztofowi Obratańskiemu, burmistrzowi Końskich. Włodarz miasta rozdzieli je wśród pracowników urzędu i jednostek samorządowych, którzy mają styczność z petentami. Kolejne partie trafiły do koneckiego szpitala.
- Nasze maski ochronne zdobyły uznanie wśród personelu medycznego ze Szpitala św. Łukasza w Końskich. Panie z nowo utworzonego Oddziału Epidemiologicznego pochwaliły nas za profesjonalizm i wykonanie. Proszą również, by kolejne partie uszytych masek ochronnych trafiały na oddział epidemiologiczny. Dziękuję dobrym ludziom i mediom za wsparcie, to bardzo ważne i budujące! - mówi Sylwia Wietrzykowska, pomysłodawczyni projektu.
Przedsięwzięcie to wymaga wsparcia finansowego i tekstyliów. - Poza ośmioma radnymi Rady Miasta Końskie, którzy przekazali 750 zł na ten cel, wpłynęły darowizny od innych osób w postaci tkanin, pomocy przy profesjonalnym wykrawaniu kształtu maseczek oraz 150 złotych - informuje Marek Kozerawski, radny w Końskich.
- Okazuje się, że materiały potrzebne do produkcji tej osobistej ochrony przed zarażeniem się koronowirusem, takie jak tkaniny, gumki, tasiemki, nici są osiągalne tylko na allegro po wysokich cenach. Może okazać się, że będzie potrzebne dalsze wsparcie finansowe i materiałowe, by móc kontynuować tą potrzebną w obecnych czasach inicjatywę - dodaje radny Marek Kozerawski.
Wszystkie prace wykonują społecznie: Elżbieta Dzwonek, Renata Wiśniewską, Agnieszka Antosik, Edyta Świadek, Agata Obarzanek i Sylwia Wietrzykowska.
Dariusz Kosma
Fot. Fb Marek Kozerawski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie