Reklama

W koneckiej kolegiacie odbył się niezwykły koncert [ZDJĘCIA]

Ukraińskie dzieci uczące się w szkole w Stadnickiej Woli koncertowały w kolegiacie św. Mikołaja po mszy świętej popołudniowej.

Na mszę świętą sprawowaną o godzinie 15, w minioną niedzielę 24 kwietnia br., w kolegiacie św. Mikołaja, rzec można, pojawiło się więcej niż zwykle parafian mieszkańców Końskich.

Po zakończeniu mszy świętej, ks. Andrzej Zapart zaprosił na stopnie ołtarza dzieci z Ukrainy, które mieszkają w Sielpi, a uczęszczają do Zespołu Placówek Oświatowych w Stadnickiej Woli.

Ze Stadnickiej Woli

Dziewiętnaścioro uczniów utworzyło zespół wokalny. Ich opiekunka, Krystyna Matwiejenko, anglistka z Kijowa, uchodźczyni z Ukrainy, zaśpiewała pieśń o Ukrainie. Po koncercie powiedziała nam, że ten zestaw pieśni i piosenek przygotowała z dziećmi, uczniami ze Stadnickiej Woli w dwa tygodnie. - Bo czego się nie robi dla przyjaźni? Przyjaźni z Polakami? Oni wyciągnęli do nas ręce i nadal nam pomagają.

Mocny przekaz

Dzieci śpiewały różne pieśni. I choć w kościele koneckim mało kto znał język ukraiński, przekaz od ołtarza był tak mocny i przekonujący, że po każdym utworze ludzie nagradzali wykonawców rzęsistymi brawami. Na ekranie obok ołtarza, za sprawą księdza Michała Podsiadło, wyświetlane były obrazy Ukrainy, filmiki na których słynni ukraińscy wokaliści śpiewali swoje słynne utwory. Pojawiały się również teksty - pisane literami alfabetu (łacińskiego) polskiego - o treści i wymowie ukraińskiej.

W pewnym momencie Krystyna Matwiejenko zaintonowała pieśń - "Oi u luzi chervona kalyna pohylasia...", którą podchwycili ludzie w kościele. I wszyscy bardziej lub mniej składnie, ale z przekonaniem śpiewali "Chogos nasha slavna Ukraina zazhurylasia..." I tak koncert dobiegł końca.

Podziękowania

Serdecznie wykonawcom dziękował ksiądz Andrzej Zapart.

- Jesteśmy pod wrażeniem tych pieśni, które młodzi ludzie śpiewali z przekonaniem. Mając taką młodzież, takich ludzi osiągniecie wspaniałe zwycięstwo. Sława Ukrainie!

Podziękowania przekazał Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich i zanucił ukraińską piosenkę, po ukraińsku. A potem do uczniów cisnęli się ludzie. Przynieśli prezenty, słodycze w różnych postaciach. Dzieci chyba od dawna takiej ilości czekolad, czekoladek tudzież innych słodkich produktów dawno nie dźwigali do domu. Konecczanie nie szczędzili też pieniędzy, które składali na tacki, które potem zostały przesypane do większej torby i wręczone opiekunce zespołu. Zapewne koncert zapadnie w pamięć konecczanom.

Tekst i fot. MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do