
37 lat temu męczeńską śmiercią zginął błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, obrońca praw człowieka, patron Solidarności. Z tej okazji 19 października 2021 r. o godz. 18 w kolegiacie św. Mikołaja w Końskich sprawowano mszę świętą w intencji Ojczyzny, świata pracy i kanonizacji ks. Jerzego.
19 października obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych i 37 rocznicę tragedii błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, który w tym dniu został zamęczony, zamordowany i porzucony w Wiśle, tuż obok tamy we Włocławku.
Z tej okazji, przed tablicą poświęconą ks. Jerzemu Popiełuszce, jaka wmontowana jest w zachodnią ścianę kolegiaty pw. św. Mikołaja w Końskich, wiązanki kwiatów złożył starosta, burmistrz Końskich, delegacje ugrupowań politycznych, Solidarności, ŚZŻAK, samorządowców i uczniów koneckich szkół.
Do zgromadzonych przed kolegiatą pocztów sztandarowych i wiernych wyszedł ksiądz Andrzej Zapart. Po odmówieniu modlitwy zaprosił poczty sztandarowe i ludzi na mszę świętą. Wszyscy w kolegiacie modlili się w intencji rychłej kanonizacji księdza Jerzego. Sprawowaniu mszy świętej towarzyszył Chór Parafialny im. Błogosławionego Kazimierza Sykulskiego pod dyrekcja Marka Samsonowskiego.
19 października 1984 r. ks. Jerzy Popiełuszko został uprowadzony i zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. W 2010 r. został ogłoszony błogosławionym, a cztery lata później rozpoczął się jego proces kanonizacyjny. Ksiądz Jerzy Popiełuszko urodził się w 1947 r. na Podlasiu. Od 1980 r. był związany ze środowiskiem robotników i wspierał "Solidarność".
Po ogłoszeniu stanu wojennego pomagał prześladowanym. Od lutego 1981 r. odprawiał comiesięczne msze za Ojczyznę i wygłaszał kazania religijno-patriotyczne. Był wielokrotnie zastraszany i szykanowany przez aparat państwowy. Aż wreszcie uprowadzony i bestialsko zamordowany. Po czym oprawcy wrzucili zwłoki do Wisły koło tamy we Włocławku. Nikt się miał nie dowiedzieć co się stało. A jednak sprawcy zostali osądzeni. A ksiądz Jerzy żyje w pamięci ludzi, o których się upominał, by nie byli krzywdzeni.
Podczas mszy świętej w intencji beatyfikacji ks. Jerzego, homilię wygłosił jego kolega z wojska, a dziekan koneckiej kolegiaty, ks. Andrzej Zapart.
- Tak się składa, że październik niejako wiąże mnie z księdzem Jerzym. Ksiądz Jerzy urodził się miesiąc i pięć dni później niż ja. Niemniej trafiliśmy do tej samej jednostki wojskowej - karnej kompanii - w Bartoszycach. Nas młodych kapłanów upokarzano na różne sposoby. Siedziałem w areszcie. Ledwie opuściłem areszt miejsce zajął ks. Jerzy Popiełuszko. Znęcano się nad jego ciałem i duchem. Nie dał się złamać. Jerzy, szczupły, niewielkiej postury, wielki modlitwą człowiek przeszkadzał władzom, rządowi PRL. Jego unicestwieniem zajęli się specjaliści, przygotowani do takiego działania. Zadawali Mu cierpienia, aż pozbawili życia. Ksiądz Jerzy modlił się na różańcu czym skończył edukację w porządnej szkole, Szkole Chrystusowej. Za odwagę oddał życie. Jest błogosławionym! - mówił ks. Andrzej Zapart.
Ksiądz Andrzej Zapart urodził się 19 października w 1947 roku. Zatem po zakończeniu mszy świętej, delegacja wiernych z Heleną Obara na czele złożyła księdzu Andrzejowi Zapartowi życzenia z okazji 74 urodzin. Solenizanta uhonorowała bukietem kwiatów. W ślady przewodniczącej Solidarności poszły władze miasta Końskie, starostwa i wierni parafianie.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie