Reklama

W pogoni za kierowcami z promilami

08/12/2019 09:26
Po naszych drogach nieustannie jeżdżą kierowcy, którzy w swoich organizmach transportują alkohol. Nie liczony w litrach ale promilach, równie zabójczy dla szarych komórek jak inne używki.


 Zacznijmy od niewielkich dawek, dziesiątków promili alkoholu, którzy kierujący samochodami, rowerami wlewają do organizmu i jadą na wycieczki. Potem dokładnie wiadomo ileż tej chemii w sobie mieli, bo policjanci zmierzyli stężenie.

Rowerowa eskapada

Na drodze K42 w Rudzie Malenieckiej stróże prawa zatrzymali rowerzystę. 37-letni mistrz jednośladu miał w organizmie 0,36 promila alkoholu. Zapłacił 300 złotych i do domu poszedł pieszo. Policjanci z Oddziału Patrolowo-Interwencyjnego w Radoszycach zatrzymali 45-latka, który poruszał się rowerem. Wybadali, że również na wycieczkę po okolicy zabrał w sobie 0,44 promila alkoholu. I mężczyzna rower musiał zostawić, do domu iść na piechotę, ale wcześniej zapłacił 300 złoty kary.

Samochodowy wypad

W Modliszewicach na drodze W746 policjanci z koneckiej "drogówki" zatrzymali osobowe audi, którym kierował 52-letni szofer. Po badaniu trzeźwości, które wykazało, że organizmie wcale nie młodego mężczyzny jest 0,38 promila, zabrali mu prawo jazdy. I sąd zdecyduje o jego dalszej przyszłości. Na drodze K42, w Pile policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KPP Końskie zatrzymali ciągnik siodłowy volvo z naczepą. Za kółkiem siedział 56-letni mężczyzna. Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. Okazało się, że wiezie w sobie 0,50 promila alkoholu. W Proćwiniu funkcjonariusze zatrzymali W samo południe w Końskich na ulicy Hubala zatrzymali daewoo. Kierowcą był 32-letni mężczyzna. Na wycieczkę zabrał 1,56 promila alkoholu. Gdyby nie rwał się do zwiedzania miasta, a siedział z tym bagażem alkoholu w domu, prawo jazdy miałby nadal, do sądu by nie trafił. A teraz to sąd będzie decydował, co z nim dalej począć – opowiedziała nam sierżant Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów.

Rekordziści na dwóch kółkach

W Proćwiniu funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę, który miał straszliwe trudności z opanowaniem sprzętu 54—letniego kolarza policjanci zbadali alcotestem. W tym przypadku, 59-letni rowerzysta miał w organizmie 1,98 promila alkoholu. Kolejny mistrz dwóch kółek został zatrzymany w Matyniowie. W organizmie miał 1,92 promila alkoholu. Rowery postawiono pod płotem, potem na najbliższej posesji. Mężczyźni poszli piechotką do domu. W rękach trzymali mandaty, po 500 złotych każdy.

Mnie nie dotyczy

Nie od dziś wiadomo, że kierowca z alkoholem w organizmie trafi do sądu, który pewnie okładki mu zabierze. A w dodatkowo " dołoży" kary finansowe. Piszemy o tych przypadkach niemal każdego tygodnia. Ludzie są przeświadczeni, że tylko teraz, ten jeden raz alkoholu spróbuje. No, przecież policjanci akurat na niego czatować nie będą. A gdzie jest druga strona tego medalu to jakoś pod uwagę nikt nie bierze, że nie policjanci, a skutki różnych zdarzeń mają bardziej niebezpieczne skutki.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do