Reklama

WĄSOSZ, NIEKŁAŃ. W środku lasu znów bije źródło

Głęboko w lesie, koło Wąsosza, znów wybiło źródło. Sołtys Wąsosza Lucjan Górecki i leśnicy chcą je wykorzystać jako atrakcję przyrodniczą, nowe miejsce wędrówek oraz rekreacji. Natomiast w Niekłaniu ludzie czerpią wodę z dwóch źródeł.

 

Źródło pamiętali ludzie od ponad półtora wieku. Źródła z czystą wodą biją w Starej Kuźnicy, Piekle Niekłańskim i wielu innych miejscowościach. Ludzie mają wodę w kranach, ale z szacunkiem traktują krynice bijące z ziemi.

Kilka lat temu, niemal każdy mieszkaniec Wąsosza i okolicznych miejscowości wiedział, że w lesie jest źródełko krystalicznie czystej wody. Często tam spacerowali,. Przynosili do domu wodę. Parzyli kawę, herbatę czy też różnego rodzaju ziółka. Wszystko było pyszne. Żadna woda do tej źródlanej się nie umywała.

Woda zniknęła

Lucjan Górecki opowiada, że około 30 lat temu dawny leśniczy chciał wyremontować teren wokół źródełka i zbudować nowy krąg. Ale gdy podniósł betonowy murek źródło przestało bić. Podobna sytuacja miała miejsce w 2005 roku, kiedy w Wąsoszu wykopano studnię głębinową. Wtedy również źródełko przepadło. 

- Nie pamiętam od kiedy tutaj to źródło bije, ale pojawiało się zarówno w opowieściach rodziców, jak i dziadków, więc na pewno ponad półtora wieku. Woda musi posiadać jakieś specjalne pierwiastki, bowiem zimą nigdy nie zamarzała. Nabrana do szklanki, nawet w czasie upalnego lata, na zewnętrznych ściankach osadza szron. Jak opowiadali sędziwi mieszkańcy Wąsosza, prawdopodobnie w obrębie 100 metrów od obecnego, były jeszcze trzy źródełka. Ale znów nastał czas, że woda zaniknęła. Zostało zadaszenie, daszki i stoliki w pobliżu. By można było odpocząć przy krynicy, nabrać sił i kontynuować wędrówkę. Nikt już chyba nie liczył, że woda się pojawi. A tu raptem woda wybiła. Płynie strumykiem.

Opiekunowie i przebudowa

Źródełko i teren z daszkami, ławkami, stolikami jest pod społeczną opieką i kontrolą Ochotniczej Straży Pożarnej w Wąsoszu, Nadleśnictwa Barycz z nadleśniczym Wojciechem Bombą na czele, Urzędu Miasta i Gminy w Końskich oraz Lucjana Góreckiego, sołtysa Wąsosza. To oni również chcą zamienić je w atrakcję turystyczną.

Władze gminy, oraz sołtys Lucjan Górecki planują przebudowę terenu wokół źródełka. W trzech wiatach wymieniono już zadaszenia, a kolejnym etapem jest renowacja zabudowy bezpośrednio nad źródełkiem. Przy dojściu powstał parking.

Od zawsze było to popularne miejsce do biwakowania, często odwiedzane przez turystów zmierzających do Sielpi lub do Czarnej. Nawet dziś można zobaczyć świeże ślady ogniska i biwakowania. Teraz tym bardziej, bowiem jak widać z siły wody z jaką pojawia się na powierzchni, źródełko wróciło do dawnej żyły wodnej.

Źródła w okolicy

Popularne w okolicy źródła znajdują się w Starej Kuźnicy w gminie Końskie, a także w Niekłaniu przy drodze do Chlewisk, gdzie woda z Rezerwatu Skałki Piekło dostarczana jest rurą do ujęcia. Tu przybywają ludzie z bliższej i dalszej okolicy lud niedaleko. Kolejne źródełko wypływa ze skarpy nad stawem w Niekłaniu. Tankują do baniaków i korzystają.

Obecnie woda płynąc ze źródełka w Rezerwacie Piekło jest zbadana. Nie posiada bakterii coli. Jest miękka. W niej znajdują się różne pierwiastki chemiczne niezbędne człowiekowi do życia. Niemniej nie spełnia norm Ministerstwa Zdrowia, bo przekroczone są stężenia jonów wodoru pH, manganu. Według badań w wodzie jest 246 mg manganu /litr, a dopuszczalna ilość to 50. Woda jest zdatna do picia, bo nie ma zanieczyszczenia mikrobiologicznego. Jeśli chodzi o zbyt duże stężenie manganu, to nie ma badań wskazujących na jego jednoznaczny negatywny wpływ na zdrowie. Zaleca się jednak ostrożność i umiar.

Badania na własnym organizmie

Przy wypływie wody z rury ciągle są ludzie. Napełniają butelki i pojemniki. Odchodzą, a na ich miejsce przybywają kolejni. Stawiają auta na parkingu, a dalej do miejsca czerpania idą pieszo. Obok punktu czerpania wody stoi tablica z ostrzeżeniem:

Parametry wody są niezgodne z wymaganiami zawartymi w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 7.12. 2017 roku, w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi`.

Ale tablica sobie, ludzie mają swoje "badania" prowadzone na własnych organizmach. Nikogo nawet brzuch nie bolał!

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do