Ostatnio panujące warunki atmosferyczne powodują, że w kominach którymi odprowadzane są pozostałości po spalaniu gazu, cofają się nawet do domu. Tlenek węgla, główny składnik spalin, wypływa na mieszkanie. I może podtruć ludzi. Czujnik spalin zdoła go "wywąchać" tlenek węgla i wszczyna alarm.
W mieszkaniu bloku przy ul. Południowej w Końskich włączył się czujnik alarmujący o pojawieniu się w powietrzu niebezpiecznego gazu, jakim jest tlenek węgla. Następnego dnia o godz. 18.22 zastęp JRG wzywany był do takiego samego zdarzenia, pojawienia się tlenku węgla w mieszkaniu przy ul. 16 Stycznia. Działaniami ratowniczymi strażaków w obu przypadkach dowodził asp. sztab. Michał Bukowski.
Tlenek w mieszkaniu
Kilka minut po godz. 16 przed blokiem na ul. Południowej pojawił się zastęp JRG dowodzony przez asp. sztab. Michała Bukowskiego. Na klatce schodowej strażacy zastali właścicielkę mieszkania, która oświadczyła że podczas mycia naczyń załączyła się czujka tlenku węgla zainstalowana w łazience. - Otworzyłam okna w mieszkaniu i wyszłam na zewnątrz - wyjaśniała.
Kobieta nie uskarżała się na żadne dolegliwości i nie potrzebowała pomocy medycznej.
Strażacy w aparatach ochrony dróg oddechowych i weszli do mieszkania. Atmosferę sprawdzali miernikiem wielogazowym. Pomiary wykazały, że w łazience jest tlenek węgla. Strażacy dokładnie przewietrzyli mieszkanie.
Uruchomili piecyk gazowy do ogrzewania wody i monitorowali atmosferę w mieszkaniu. Ponowne pomiary nie wykazały obecności substancji niebezpiecznych. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się tlenku, raczej było chwilowe cofnięcie spalin z przewodu piecyka gazowego w wyniku podmuchu wiatru.
Wiatr przydusił spaliny
Gdy następnego dnia ok. godz. 18.22 strażacy dotarli przed blok na ul. 16 Stycznia, na zewnątrz budynku zastano lokatorów mieszkania. Powiedzieli ratownikom, że gdy piecyk gazowy grzał wodę, załączyła się czujka tlenku węgla. Wyczuła obecność trującego gazu. Mieszkańcy nie potrzebowali pomocy medycznej.
Zabezpieczona aparatami do oddychania rota strażaków weszła do lokalu i sprawdziła atmosferę. W tym przypadku pomiary wykazały obecność tlenku węgla. Ratownicy przewietrzyli mieszkania. Uruchomili piecyk i monitorowali atmosferę. Pomiary nie wykazały obecności substancji niebezpiecznych. Prawdopodobnie tlenek węgla pojawił się w wyniku cofnięcie się spalin w przewodzie odprowadzającym je od piecyka gazowego – relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Strażacy zalecili mieszkańcom, by nie korzystali z piecyka grzewczego do momentu wykonania niezbędnego przeglądu urządzenia oraz przeglądu instalacji wentylacyjnej przez uprawnione osoby.
Komentarze opinie