Najwięcej szkód wichura wyrządziła w gminie Fałków, a także Radoszyce i Słupia. Zrywała dachy z domów, budynków gospodarskich i stodół. Przewracała drzewa. Przy usuwaniu szkód pracowali strażacy m.in.: JRG, OSP KSRG Radoszyce, Słupia, Ruda Maleniecka, Czermno.
23 lutego w nocy, nad gminą Fałków przeszła wichura. Jak nam powiedział st.kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP, najwięcej szkód wichura wyrządziła na terenie Wąsosza, Fałkowa i okolicy w gminie Fałków. Całkowicie zerwała dachy na dwóch budynkach mieszkalnych, dwóch obiektach gospodarskich, oraz jednej stodole. Częściowo zerwane dachy są na trzech domach mieszkalnych, dwóch gospodarczych i pięciu stodołach. W gminach Radoszyce i Słupia Konecka powaliła na drogi pięć drzew, a w niektórych miejscach kilka obok siebie.
Łatali zerwane dachy
Druhowie strażacy z OSP KSRG Ruda Maleniecka zostali zaalarmowani około godziny 21 w niedzielę. Pojechali do zerwanego dachu na domu w Wąsoszu k.Fałkowa. Jadąc do tej akcji musieli uporać się z drzewami jakie watr powalił na drogę krajową DK42. W Wąsoszu, zostały zerwane dachy na dwóch budynkach mieszkalnych. Druhowie straży pożarnej z OSP KSRG: Ruda Maleniecka, Czermno, OSP Fałków i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Końskie z plandek budowali nowe dachy, w miejsce tych, które wichura zerwała i odleciały z więźby.
Nawiedzani wiatrem
Kilka lat temu, niemal w tych samych miejscach, co w minioną niedzielę, wichury również zrywały dachy. Wychodzi, że wsie gminy Fałków stoją w korytarzu największych podmuchów wiatrów.Na działania wiatrów lekarstwa nie ma. Zatrzymać się nie da. Ale jak to ujmują naukowcy, można tak budować domy, żeby uderzenia wiatru nie podrywały dachów. Głównie tych wykonanych z blach.
Komentarze opinie