Do budynku gospodarczego weszła krowa. Przez otwór 80 na 100 centymetrów wpadła do piwnicy. Na miejsce wezwano strażaków, którzy pospieszyli zwierzęciu z pomocą.
Gdy strażacy przybyli na posesję do Pijanowa, w podpiwniczeniu budynku gospodarczego zobaczyli krowę, która wyglądała przez okienko. Właściciel twierdził, że wpadła do piwnicy poprzez niezabezpieczony otwór o wymiarach około 80 na 100 cm. Potem wyjaśnił, że w pomieszczeniu gospodarczym magazynowana była pasza dla zwierząt, a drzwi do niego były zamknięte. Krowa jakimś sposobem sforsowała drzwi, weszła i wpadła do piwnicy głębokiej na 2 metry.
Z uwagi na zbyt małe wymiary włazu i brak możliwości wydostania zwierzęcia nie powodując uszczerbku na jej zdrowiu strażacy zdecydowali, aby powiększyć otwór, wyciąć fragment progu drzwi wejściowych - mówi nam dowodzący akcją ratowania krowy st. kpt. Michał Krzeszowski.
Dziurę powiększyliśmy używając piły do metalu i betonu. Po wykonaniu prac rozbiórkowych zwierzę zostało na pasach transportowych wydobyte przez traktor. Następnie o własnych siłach i w dobrej kondycji krowa została odprowadzona do zagrody. Do akcji został wezwany lekarz weterynarii. Strażakami w tej ważnej dla cielnej krowy i gospodarza akcji, która trwała prawie 4 godziny dowodzili: dh Mateusz Zając, asp. Marcin Jędrasik i st. kpt. Michał Krzeszowski – relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Komentarze opinie