Policjanci ze Stąporkowa i Końskich poszukują sprawców, którzy brutalnie, kopniakami, uderzeniami łomów rozprawiali się z nagrobkami. Połamali epitafia, zniszczyli groby dawnych mieszkańców parafii Odrowąż!
Prawdopodobnie w nocy z 18 na 19 sierpnia br., a może późnym popołudniem 18 sierpnia jacyś degeneraci "wpadli" na miejsce wiecznego spoczynku w Odrowążu.
Główną bramą jak na spacer
Główną bramą weszli na cmentarz parafialny i od razu za murem zabrali się do niszczenia nagrobków. Pracowali z wielką siłą. Po prawej stronie z pomnika zrobionego z czarnego marmuru wyrwali krzyż z wizerunkiem Chrystusa. Rzucili na ziemię. Kopniakami wyłamali epitafium. Ostało się całe, więc – jak wynika z obserwacji – ułożyli je na kamieniach i skacząc po tablicy połamali w kawałki.
Przy kolejnym nagrobku, jaki oglądamy z panem Lisowskim, musieli wykazać się olbrzymią siłą, bo zdołali wyłamać tablicę wmurowaną w betonowy postument. Mój towarzysz wędrówki przez cmentarz parafialny w Odrowążu mówi, że przyszedł zobaczyć, czy nie zniszczono jakiegoś pomnika należącego do członków jego rodziny. I dodaje, że w nieodległym Nowym Odrowążku, na cmentarzu, jakieś dwa kilometry od tego, też byli niszczyciele. Połamali cztery pomniki. Rodziny szacują szkody. Nagrobka i pomnika mojego taty, który tam jest pochowany, nie tknęli – mówi z ulgą w głosie Lisowski.
Pusty Odrowąż
W Odrowążu, na rynku, który kiedyś kipiał życiem ledwie ktoś przejdzie chodnikiem do sklepu. Tu gdzie kiedyś był ogólnospożywczy Gminnej Spółdzielni jest samoobsługowy, śliczny market. Pusto. Na dworze pochmurno, spokojnie, a nawet bardzo spokojnie. Nikt o bestialstwie na cmentarzu parafialnym mówić nie chce. W sklepie tylko jedna z klientek, jak się okazało spoza parafii Odrowąż stwierdziła ostro, że takim łobuzom łby by pourywała!
Na przystanku autobusowym dwóch panów chętnie mówią ale nie o tym co się wyprawiało na cmentarzu. O ciężkich czasach, o polityce...
Idziemy na plebanię. Drzwi otwiera ksiądz Józef Zbigniew Bieńkowski, proboszcz parafii św. Jacka i św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Rozmawiamy o dewastacji na cmentarzu. Ksiądz opowiada nam, że w niedzielę, 18 sierpnia był odpust na św.Jacka, a potem festyn. Było wspaniale, młodzi bawili się kulturalnie, spokojnie, znakomicie. Parafianie są oburzeni tym co stało się na cmentarzu. Parafia jest pod wezwaniem i opieką świętego Jacka. Święty Jacek nie takie cuda czynił, pomoże policjantom w złapaniu sprawców niecnych czynów! Ludzie zachodzą w głowę, że znalazł się ktoś, kto mógł bezcześcić miejsce wiecznego spoczynku zacnych ludzi. Tu jest spokojna okolica. Takich przypadków u nas nie było. Może sprawcy przyjechali skądś specjalnie i połamali groby? – zastanawia się ks. Bieńkowski.
Nikt nic nie widział
Nie ma się co dziwić, że dopiero 19 sierpnia ludzie dowiedzieli się, że połamano krzyże, uszkodzono nagrobki. Widzieli to ci, którzy w niedzielę – utartym szlakiem – po mszy świętej w kościele, odwiedzają groby najbliższych.
- Najbliższy dom, gdzie mieszkają ludzie, oddalony jest od cmentarza o jakieś 200 metrów. – mówi nam podkomisarz Sylwia Sobczyńska, z wydziału prewencji koneckiej policji. - Ci co zobaczyli zniszczenia na cmentarzu, powiadomili Komisariat Policji w Stąporkowie.
Kto zdewastował groby?
Patrząc od cmentarza po przeciwnej stronie drogi w zaroślach stoi dom, ale w nim od dawna nikt nie mieszka. Ale kto by nocą ciągle patrzył na nekropolię, czy ktoś się po niej nie spaceruje? Póki co, nikt nic nie widział. Można jedynie domniemywać, że pijani, lub odurzeni narkotykami ludzie zaczęli się popisywać. Mieszkańcy są zmartwieni, bo uszkodzone nagrobki trzeba naprawić, a to kolejny, znaczny wydatek...
Koneccy policjanci poszukują sprawcy czy sprawców dewastacji 14 nagrobków na cmentarzu parafialnym w Odrowążu. Skarżyscy policjanci poszukują sprawców zniszczenia 4 nagrobków na cmentarzu w Nowym Odrowążku. Tu dewastatorzy pracowali 16 sierpnia 2019 roku. Zniszczyli nagrobki wartości 11 tysięcy złotych. Być może to ci sami sprawcy?
To raczej nie sataniści
Jak nam powiedział młodszy inspektor Dariusz Dębowski, zastępca komendanta powiatowego policji w Końskich, to nie byli sataniści. Na zniszczonych grobach nie zostawili, żadnych znaków swojej działalności. Sprawców intensywnie poszukujemy. Za zdewastowanie miejsc wiecznego spoczynku, kultu religijnego, sprawcom grozi kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Komentarze opinie