Kilka minut po godzinie 20, powiadomiono strażaków, że pali się volkswagen caddy.
Do akcji gaśniczej na ul. Polnej w Modliszewicach pojechał zastęp OSP Modliszewice dowodzony przez dh Krzysztof Szmita. Trzy minuty później do pożaru dotarł zastęp JRG kierowany przez asp. Karola Kołbę.
Strażacy stwierdzili pożar w komorze silnika samochodu , który stał na poboczu jezdni przy posesji właściciela. Nic nie stwarzało dalszych zagrożeń. Osób poszkodowanych nie odnotowano.
Na palącą się komorę silnika strażacy skierowali strumień wody. Ogień nie przedostał się do wnętrz, przedziału pasażerskiego samochodu. Po ugaszeniu ognia otwarli i przewietrzyli samochód oraz sprawdzili rozkład temperatur kamerą termowizyjną. Nie stwierdzili podwyższonych wartości temperatur i zarzewi ognia. Miernikiem wielogazowym sprawdzili auto czy nie ma gazów wybuchowych. Nie potwierdzili ich obecności. Wrak pojazdu usunięto z pobocza na posesję właściciela. Na tym działania zakończono - opowiedział nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP. - Pożar powstał od zwarcia w instalacji elektrycznej pod maską samochodu.
Komentarze opinie