Aby zająć najlepsze miejsca na koncercie Dawida Kwiatkowskiego trzeba było przyjść do koneckiego parku blisko pięć godzin przed jego rozpoczęciem! Chętnych jednak nie brakowało, a do Końskich przyjechało kilka grup fanek wokalisty.
Wielkie granie rozpoczęło się z niewielkim opóźnieniem. Dodatkową atrakcją okazała się żółta płachta zakrywająca scenę z cytatem słów Dawida Kwiatkowskiego, która opadła podczas pierwszych taktów piosenki otwierającej koncert.
Później było już wielkie szaleństwo. Pod sceną panowała atmosfera niczym niezmąconej radości. Publiczność śpiewała z Dawidem jego każdą (!) piosenkę. Wokalista chętnie opowiadał zarówno o swoich inspiracjach do tworzenia utworów jak i pracy nad najnowszą płytą "13 grzechów niczyich". Fanki najbardziej czekały oczywiście na największe hity. Tych nie zabrakło. "Mordo", "Na zawsze", "Jesteś", "Kochaj mnie" zostały przyjęte entuzjastycznie.
Jutro druga część świętowania w czasie Dni Końskich. O godz. 17 koncert Dominiki Wróbel, o godz. 18 poznamy laureatów Koneckich Gloriett, o godz. 19 program kabaretowy Marcina Dańca, o godz. 20 gwiazda wieczoru BRAThANKI.
Komentarze opinie