Tegoroczne Kaziuki Koneckie przechodzą do historii jako najmniej udane i zostawiające pytanie, czy kontynuacja wydarzenia w takiej formie ma sens.
Kaziuki Koneckie to odbywające się od pięciu lat święto bł. ks. Kazimierza Sykulskiego, patrona powiatu koneckiego, kapłana kolegiaty św. Mikołaja, który został zamordowany w Auschwitz. Kaziuki są inicjatywą kolegiaty wspartą przez Starostwo Powiatowe. Piątkowe świętowanie w niczym nie przypominało wcześniejszych czterech edycji. Było bardzo skromnie i z radosnej powiatowej imprezy, jaką Kaziuki były w minionych latach, stały się festynem dla kilkudziesięciu osób, które wyszły z kolegiaty po zakończonej mszy świętej. Na placu kościelnym stał tylko jeden namiot ze Starostwa Powiatowego oraz dmuchaniec do skakania dla dzieci.
Przykro było patrzeć, jak wykonawcy m.in. Korniczanka czy Smarkowianka występują zaledwie dla kilkudziesięciu osób, które zgromadziły się przed ołtarzem polowym zanim zaczął padać deszcz. Później frekwencja zmalała, spadł deszcz, a kolejka ustawiła się jedynie do drzwi zakrystii, w której rozdawano bigos.
Przed organizatorami wydarzenia czas na wyciągnięcie wniosków i podjęcie decyzji, co dalej. Jedno jest pewne patron powiatu zasługuje na lepsze święto!
W TYGODNIKU KONECKIM W ŚRODĘ 21 CZERWCA ZAPYTAMY O PRZYSZŁOŚĆ KAZIUKÓW KONECKICH