
Po remoncie stawów w dzielnicy Browary, coraz więcej ludzi pojawia się na uliczkach i łączkach. Spacerują, kontemplują. Wietrzą płuca, raczą się zapachem przyrody. Bo jak głosi hasło "Browary – miejsce dla Ciebie!"
Stawy w dzielnicy Browary w Końskich zaznaczone są na mapie z połowy XVIII wieku. Niemal w takim samym obrysie jak obecne po remoncie, odnowieniu. W wodę zasilają je strumyki, jeden o nazwie Czysta, a drugi chyba bezimienny. Ale wody jest po brzegi. Górny staw jest nieco większy niż dolny. Woda czysta, trawa wokół zielona, pachnąca.
Na początku XX wieku, woda ze stawu zasilała młyn zbożowy, który stał po drugiej stronie ulicy Browarnej. Młyn spłonął. W czasie II wojny niemieccy żołnierze mieli tu kąpielisko, lodowisko. Po wojnie zorganizowano tu pływalnię na wolnym powietrzu. W wodzie wygrodzono deskami basen ze słupkami startowymi. Była i trampolina. Na pozostałej części stawu można było pływać kajakami. Wtedy niewiele ludziom trzeba było zrobić, by byli zadowoleni. Później był tylko zbiornik wodny, gdzie wędkarze udawali, że łowią ryby. I wreszcie w latach 70.XX wieku basen i teren niedzielnych wodnych rozrywek konecczan przestał istnieć.
Teren zielony wokół zarastał w błyskawicznym tempie. Wodę z drugiego zbiornika wykorzystywał PGR do zraszania pól. Na brzegu stał budynek z maszynownią, pompami, które tłoczyły wodę ze stawu do rozkładanych na polach perforowanych rur. Obecnie niższy staw posiada betonową zastawkę piętrzącą wodę z kanałem przepławką dla ryb. Tama jest tak wykonana, że nie da się jej opuszczać i podnosić, żeby wody upuścić lub zgromadzić więcej. To jest stały element betonowy. Woda przelewa się przez tamę. I tak pozostanie.
I wreszcie w XXI wieku staw i teren obok obu zbiorników staje się miejscem rekreacji i wypoczynku. W dzień powszedni ciszy można zakosztować od południowej strony obu stawów, bowiem ulica Browarna należy do ruchliwych tras, gdzie samochody mkną w kierunku Izabelowa, Wąsosza i dalej do Czarnej. Ale za to w niedziele, od kilku lat Koła Gospodyń Wiejskich rozgrywają turnieje. Wtedy przybywają setki ludzi, uczestników i widzów tych znakomitych spektakli, jakie KGW prezentują na scenie. Są i inne imprezy kulturalne, jak na przykład obchody Nocy Kupały, itd.
Władze miasta informują, że Browary, to miejsce dla wszystkich. Chcielibyśmy, żeby stało bardzo popularnym miejscem spotkań. Tu można robić bardzo wiele, można uprawiać sport, można przyjść z piłką, itd. Dla wędkarzy przygotowane są stanowiska łowienia. Organizowane są zawody wędkarskie, a także Przegląd Kół Gospodyń Wiejskich. W słoneczne popołudnia można się tam natknąć na spacerowiczów, czy osoby, które opalają się na kocach.
Wyznaczono i zabezpieczono teren, gdzie można bez zezwoleń rozpalić ognisko. Uniwersytet Trzeciego Wieku często korzysta z tego miejsca. Seniorzy spotykają się, organizują sobie sami czas, a nade wszystko raczą się świeżym, pachnącym powietrzem, wiaterkiem znad wody. Opiekunowie tego terenu proszą, by po zakończeniu imprezy, po sobie posprzątać.
Codziennie można nad stawami napotkać spacerujące chodnikami, uliczkami osoby. Browary podobają się ludziom. Niemniej wciąż jest tu coś do zrobienia. Już są automaty sprzedające karmę dla ptaków. Mnóstwo ławek. Kolorowa fontanna i wiele, wiele atrakcji. Tylko w wodzie nie można się kąpać...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie