
Dzielnicowi koneckiej policji wspólnie ze Strażą Miejską sprawdzali pustostany i inne temu podobne miejsca, gdzie ewentualnie mogli przebywać i nocować bezdomni. Tym razem nikogo nie znaleźli. Niemniej pomoc należy się wszystkim, w tym nietrzeźwym.
Jak nam przekazała sierż. sztab. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckiej policji, dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Końskich, ze Strażnikami Miejskimi kontrolowali miejsca, gdzie mogą przebywać i ewentualnie nocować bezdomni. Takie sprawdzanie na terenie Końskich przeprowadzały służby momencie, gdy na dworze zrobiło się chłodniej, a konkretnie temperatura spadła kilka stopni po niżej zera.
Policjanci i strażnicy planowali napotkanym bezdomnym, osobom znajdującym się w kryzysie, oferować pomoc. Między innymi wskazać miejsca, w których można znaleźć bezpieczne schronienie. Policjanci apelują, aby nie pozostawać objętym na los osób potrzebujących. Przed nami zima, która jest szczególnie niebezpieczna dla osób bezdomnych przebywających na dworze lub w miejscach nieogrzewanych.
Pamiętajmy, gdy temperatura na dworze jest coraz niższa, a widzimy osoby leżące na ławce lub na przystanku, a także w innych miejscach, nie bądźmy wobec nich obojętni i poinformuj o tym fakcie Policję lub Straż Miejską. Czasami wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie. Również za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa możemy wskazać mundurowym miejsca przebywania osób bezdomnych.
Służby dokładnie sprawdzały dawne magazyny kieleckiej "Przemysłówki", jakie wciąż stoją, prawdopodobnie na prywatnym terenie za koneckim starostwem. Wspomniana firma, która budowała "Zamtal" już nie istnieje od wielu lat, a budynki magazynowe wzniesione prowizorycznie wciąż stoją. Latem, co było widać po nalepkach na różnych butelkach z eksponowanymi procentami, jakie tu walały się po kątach można było wywnioskować, że ten lokal należał do użytkowanych.
Obecnie tylko wiatr hula po kątach. Puste budynki stały na rampie kolejowej. Właściciele je rozburzyli, bo nikomu nie były potrzebne. W Końskich jest kilka miejsc, gdzie niegdyś lokowali się bezdomni. Obecnie zrezygnowali z tych przybytków, jak choćby baszty w ogrodzeniu parku Małachowskich. Mieszkańcy Końskich posiadają tereny w ogródkach działkowych. Tam właściciele powinni dokładnie zabezpieczyć swoje altanki, nim ktoś się w nich ulokuje. A gdy się znajdzie jakiś nieproszony lokator, nim się zadomowią, właściciele winni powiadomić służby.
Policjanci apelują, żeby w sytuacjach zagrożenia telefonować na numer alarmowy 112, po pomoc. Szczególnie apel staje się ważny podczas mrozów, gdy widzimy osobę śpiącą, drzemiąca na przystanku, czy innym miejscu. Wszyscy zasługują na pomoc i szacunek, a czasem jeden telefon może uratować komuś życie, jeśli tylko służby ratownicze otrzymają w porę sygnał. Policja informuje, że niskie temperatury stwarzają zagrożenie nie tylko dla życia i zdrowia osób bezdomnych, ale również dla osób samotnych i w podeszłym wieku. Dotyczy to także osób nietrzeźwych, przebywających poza domem i narażonych na wychłodzenie organizmu. Dlatego zwracamy się z apelem, aby zawsze reagować i zgłaszać wszelkie przypadki, w których zagrożone może być czyjeś zdrowie lub życie.
O miejscach pobytu osób bezdomnych można informować telefonicznie dzwoniąc na numer telefonu 112 lub bezpośrednio do oficera dyżurnego koneckiej policji, tel. 47 8047 200. - Za pośrednictwem aplikacji Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, również można wskazać miejsce, oznaczyć je kategorią "Osoba bezdomna wymagająca pomocy". Zachęcamy również do korzystania z aplikacji "Moja Komenda", gdzie w łatwy sposób można skontaktować się ze swoim dzielnicowym i poinformować go o miejscach, w których znajdują się osoby potrzebujące pomocy. Tak niewiele, a można uratować czyjeś życie - podpowiada sierż. sztab. Marta Przygodzka.
O miejscach, gdzie znajdują się najbliższe noclegownie, przeczytasz TUTAJ.
Fot. Policja Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie