Pomnik Tadeusza Kościuszki na dobre wrósł w pejzaż centrum Końskich. Jakby tu stał od zawsze. Z upływem czasu na pomnik agresywnie działają warunki atmosferyczne, smog, chemikalia ze spalin samochodów. I ta mocna, cementowa budowla rozsypuje się. Nie wiadomo, czy się opłaci remontować pomnik. Czy czekać na oddalającą się rewitalizację centrum?
Pomnik dedykowany wodzowi insurekcji, został wybudowany w 1946 roku, w Końskich w 200 rocznicę urodzin Andrzeja Tadeusza Bonawentury Kościuszko herbu Roch III, – inżyniera wojskowego, fortyfikatora, polskiego i amerykańskiego generała, uczestnika wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, Najwyższego Naczelnika Siły Zbrojnej Narodowej w czasie insurekcji, zwanej później kościuszkowską.
Rewitalizacja, remont
Planowano, że podczas rewitalizacji centrum miasta, w zupełnie nowej aranżacji skwerku przed kolegiatą św. Mikołaja, dla pomnika znajdzie się nowe miejsce. Podczas prac rewitalizacyjnych koneckiego rynku, zaplanowano zmianę ustawienia pomnika Tadeusza Kościuszki. A przy okazji miały się doczekać generalnej renowacji postumenty, płaskorzeźby.
Rzeźba w betonie wykonana przez artystę rzeźbiarza Wojciecha Durka, w 1946 roku stanęła w miejscu, gdzie prawdopodobnie planowano postawić pomnik Wielkiemu Wodzowi Józefowi Stalinowi. Za sprawą księdza Antoniego Ręczajskiego, Ojciec Narodów przegrał w Końskich. Wcześniej jego pomnik nie stanął przy skrzyżowaniu ulic Partyzantów i Zamkowej. Kolejny w miejscu, gdzie w II Rzeczpospolitej stała cerkiew prawosławna, przy obecnej ul. Piłsudskiego. Tam jest Pomnik Wdzięczności.
Na początku XX wieku, włościanie fundnęli carowi Aleksandrowi pomnik. Popiersie stało na skwerku. W Końskich pojawili się członkowie Pierwszej Kompanii Kadrowej. Żołnierze popiersie cara zwalili na ziemię. Nieco później to miejsce zajęło popiersie Tadeusza Kościuszki, które przepadło kilka dni po wybuchu II wojny. Niemcy w tym miejscu zorganizowali cmentarz dla swoich bohaterów. Przemieszczenie
Podczas oględzin pomnika, przygotowywania projektu technicznego przebudowy skwerku w Końskich, według wizji architektów, pomnik z cokołem miał być przesunięty. Postument aktualnie od momentu rozpoczęcia jego budowy w 1946 roku, ustawiony został pod skosem do ulicy Piłsudskiego. Przednia ściana postumentu jest równoległa do ulicy placu Kościuszki. Podczas rewitalizacji planowano chyba wykopać bryłę postumentu z fundamentem. Przesunąć o kilka stopni w prawo i zostawić. Takie rozwiązanie pasowało do koncepcji architektów, którzy wygrali konkurs na rewitalizację centrum miasta w kwietniu 2016 toku. Trudności w przemieszczeniu pomnika polegają na tym, że niemal od fundamentów począwszy, na koniu i Kościuszce skończywszy jest jednym elementem z betonu.
Nie bardzo trwały
Najważniejszym materiałem rzeźbiarskim były skały rozdrabniane i ucierane z cementem. Więc pomnik nie ma szarej, barwy - cementu budowlanego, a bardzo przypomina rzeźby wyklute w kamieniu. Właśnie w takim materiale rzeźbiarskim – mokrym betonie - pracował artysta rzeźbiarz Wojciech Durek. Na zbrojeniu i postumencie jest narzut cementowo-skalny, w którym artysta wyczarował główną postać, Tadeusza Kościuszkę. To nie było przedsięwzięcie realizowane w kilka dni, za parę złotych. To nie była prowizorka, a pamiątką na długie lata. Gdy się patrzy na pomnik, poważną, wysoką budowlę można sobie wyobrazić, że trzeba było budować rusztowanie. Platformę na górze, na której artysta mógł się bezpiecznie poruszać i pracować. Artysta wykonał stalowy stelaż postaci, zbrojenie żelazne figury konia. Później na to rusztowanie postaci nakładał mieszaninę betonu ze skałą, by stworzyć wrażenie rzeźby wykutej w kamieniu. Zaczęło brakować funduszy na kontynuowanie budowy. Nie dało się zrobić część pomnika, przerwać prace, poczekać aż znajdą się pieniądze i wrócić do pracy. Technologia wymagała, żeby roboty rozpocząć i ciągnąć do finału. W pewnym momencie zabrakło pieniędzy.
Dla ścisłości historycznej dodamy, że inwestor, czyli ks. Antoni Ręczajski fundusze na pomnik załatwiał w ambasadzie USA. Podkreślił, że na północnej stronie postumentu jest płaskorzeźba, na której przedstawiony jest prezydent Jerzy Waszyngton i Tadeusz Kościuszko i zaznaczony rok - 1783. I pieniądze się znalazły. Z amerykańskiej kasy popłynęły na rzeźbę w Końskich.
Rozsypie się ?
Po 74 latach od wybudowania pomnika naczelnikowi Tadeuszowi Kościuszce w Końskich, czas, warunki atmosferyczne odcisnęły i odciskają swoje piętno. Gruntownego, generalnego remontu konserwatorskiego nie było od wielu lat. Bez specjalistycznego przygotowania każdy widzi coraz większe zniszczenia jakie w betonie czyni pogoda, a głównie wilgoć, mróz. Na postumencie, odpadają coraz większe elementy zacierki. Pęknięcia informują, że będzie coraz gorzej. Rdzewieje konstrukcja stalowa stelaży wewnątrz bryły i odpala, odstrzeliwuje beton. Nadzieja, że pomniki zostanie odrestaurowany podczas robót rewitalizacyjnych centrum Końskich oddalają się.
Komentarze opinie