
38- letni internauta potrzebował narzędzi. Wyszukał w internetowym sklepie potrzebne przedmioty. I co?
Zapłacił sprzedającemu 150 złotych, przekazując pieniądze przez bankowość elektroniczną. Niedługo po tym sprzedawca "zapadł się pod ziemię". Podobnie jak przesyłka z narzędziami. I choć kwota straty nie jest zawrotna, poszkodowany zgłosił oszustwo koneckiej policji - poinformował Zespół Prasowy KWP w Kielcach.
j
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie