To była ostatnia szansa na zwiedzenie Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu przed wielkimi pracami konserwatorskimi. W minioną sobotę zorganizowano tu Noc Muzeów. Chętni mogli sprawdzić się w dawnych zawodach, a na głodnych czekały cebularze wypiekane w plenerowym piecu.
Pomimo trwających prac budowlanych, postanowiliśmy nie rezygnować z uczestnictwa w Nocy Muzeów, ponieważ była to ostatnia okazja aby zobaczyć obiekt przed wyłączeniem go ze zwiedzania, na czas prac budowlanych i rewaloryzacyjnych. I była to dobra decyzja- dopisała pogoda i zwiedzający - informuje dr Maciej Chłopek, dyrektor Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu.
Na wszystkich, którzy w sobotni wieczór i noc pojawili się w muzeum czekało wiele atrakcji. Całość zaplanowano jako cykl wydarzeń przygotowujących chętne osoby do pracy w malenieckiej fabryce. Zaczęło się od przyuczenia i pokazu filmów dokumentalnych "Maleniec: staropolski ośrodek metalurgiczny", "Dolina Czarnej", były wystawy i prezentacje edukacyjne.
Później już z przewodnikiem zwiedzono fabrykę, która kryje w sobie największe, drewniane koło wodne w Polsce, najdłuższy wał transmisyjny w kraju oraz stare urządzenia i maszyny produkcyjne.
Po zapoznaniu się z dawnymi technologiami wytwórczymi w dziedzinie metalurgii, kowalstwa, płatnerstwa i krawiectwa oraz dawnymi stanowiskami pracy, uczestnicy mogli wcielić się w dawnych rzemieślników. Chętni próbowali swoich sił w zawodach kowal-płatnerz, rusznikarz-puszkarz, powroźnik i krawcowa. Na wszystkich czekał również nie lada poczęstunek. W plenerowym piecu, zakupiony w minionym roku, wypiekano na bieżąco zapiekanki z cebulą!
Co ważne od 1 czerwca do odwołania obiekt zostanie wyłączony ze zwiedzenia, ale grupy chcące skorzystać z oferty edukacyjnej proponowanej przez pracowników muzeum będą mogły przyjeżdżać do Maleńca.
Komentarze opinie