
W nadchodzącym sezonie letnim, wypoczynkowym w Sielpi, po wielu latach przerwy, pojawi się policja wodna. W ubiegłym roku konecka policja kupiła samochód z napędem na cztery koła, który przeznaczony jest między innymi do holowania łodzi.
- Gmina Końskie przekazała 50.000 złotych dotacji celowej dla policji koneckiej na zakup motorówki, żeby zwiększyć bezpieczeństwo osób korzystających z zalewu jeszcze w tym roku - mówi Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich.
- Jak wynika ze statystyki i nawet pobieżnej obserwacji, Sielpia jest jednym z najbardziej tłocznych miejsc turystycznych regionu. Dlatego też dodatkowy patrol w motorówce na wodzie umożliwi zachowanie bezpieczeństwa. Tym bardziej, że duże zagęszczenie rowerów wodnych i kajaków może prowadzić do kolizji.
Po zalewie, rowerami wodnymi i różnymi pływadłami, żeglują ludzie. Dużo jest takich, którzy dla poniesienia odwagi najpierw spożywają alkohol. A to prowadzi do niebezpiecznych zachowań dla samych użytkowników i dla innych. W przeszłości były takie przypadki, że właśnie po spożyciu alkoholu, z łódki, kajaka ludzie skakali do wody na główkę, co kończyło się tragediami. Placówka funkcjonariuszy w Sielpi nazywa się Posterunkiem Policji Wodnej. Teraz będzie wyposażona w motorówkę i wreszcie po wielu latach powróci na jezioro.
Chyba z 15-18 lat temu policja w Sielpi posiadała motorówkę, napędzaną silnikiem fiata 125 (pojemności 1.500 ccm). Stała nad wodą w garażu pod kioskiem, który pełnił rolę posterunku policji. Do momentu awarii pływała po zalewie. Została przeniesiona na teren ówczesnego OSiR w Sielpi i do momentu wywiezienia na złom stała pod płotem. W razie nieszczęścia, poszukiwania topielców, czy prowadzenia innych akcji ratowniczych, na zalew swoje łodzie i pontony z silnikami spławiają strażacy z JRG i OSP KSRG Ruda Maleniecka. Ponton z silnikiem posiadali również ratownicy wodni z RWR. Od pewnego czasu w akcjach ratowniczych uczestniczą strażacy
Gwoli ścisłości dodam, że na przełomie lat 60 i 70.XX wieku, po zalewie pływał stateczek wycieczkowy o imieniu "Mewa". Ale gdy zalew się wypłycał statek śrubą napędową sięgał dna, kursowanie zlikwidowano.
MARIAN KLUSEK
Repro. M. Klusek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie