
W zielonej otulinie zalewu w Radoszycach uroczyście zasadzono półmetrowej wysokości, czteroletni dąb, który odrodził się z żołędzia słynnego dębu "Bartek". Wiek mocarza z Bartkowa k/Zagnańska szacowany jest na 670 lat.
Nad zalewem w Radoszycach, dzieją się same nietuzinkowe przedsięwzięcia.
Np. w kwietniu br. zasadzono 9.200 drzew. To tyle, ilu mieszkańców mieszka w mieście i gminie Radoszyce. Teraz przyszedł czas na zasadzenie symbolu mocy, dębu który wyrósł z żołędzia słynnego "Bartka".
Zasadzenie dębu jest wspólnym przedsięwzięciem Nadleśnictwa Ruda Maleniecka z siedzibą w Radoszycach, władz miejskich Radoszyc i mieszkańców. Współautor tego przedsięwzięcia, Mateusz Garbacz, nadleśniczy Nadleśnictwa Ruda Maleniecka mówił tuż po zasadzeniu drzewka, że słynny dąb "Bartek", wiele ostatnich lat nie owocował. Aż wreszcie pojawiły się żołędzie, które wyhodowano w Arboretum Leśnym im. prof. Stefana Białoboka, w Nadleśnictwie Syców.
Za pośrednictwem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu te unikatowe sadzonki zostały przekazane nadleśnictwom. Sadzimy je w szczególnych miejscach, przy okazji szczególnych uroczystości. Zalew dla mieszkańców Radoszyc jest takim miejscem, dlatego właśnie dąb został tu umieszczony – podsumował nadleśniczy. - Posiadamy jeszcze dwie sadzonki. Być może znajdą swoje miejsce jeszcze w tym roku.
Michał Pękala, burmistrz Radoszyc zapowiada, że wkrótce nowe drzewko otrzyma swoje własne imię. - Sadzonka jest bardzo podobna do swojego pierwowzoru. "Bartek" jest jeden, jedyny tego rodzaju dąb szypułkowy. Zatem ogłosimy konkurs na imię dla naszego dębu. Również musi być unikalne, jedyne, by po wsze czasy sławił Radoszyce. Poznamy je po rozstrzygnięciu konkursu. Być może na przełomie sierpnia i września.
Gdy dąb już został zasadzony rękami burmistrza, nadleśniczego i ludzi, którzy się zgromadzili, od razu został ogrodzony słupkami z siatka, żeby ktoś może akurat nie złośliwie, ale też przypadkowo tej znaczącej dla gminy sadzonki nie zepsuł.
Nad zalewem w Radoszycach będzie organizowanych wiele imprez rozrywkowych. Dlatego należy zadbać o jego otoczenie, przeznaczenie. Pojawiły się ptaki. Ale nie miały legowisk, bowiem teren wokół wody dopiero jest zagospodarowywany. Na brzegach ptaki były narażone na ataki bezpańskich psów, których – niestety- wszędzie można spotkać. By nie dręczyły ptaków wybudowano sztuczną wyspę i morsy z ImperAktiv w Radoszycach na jezioro ją spławiały.
Teren wokół zalewu pięknieje. Pojawiają się pierwsze bary na kółkach. Coraz więcej ludzi przybywa nad wodę, zatem i przy okazji będą mogli obejrzeć sadzonkę jaka rośnie z żołędzia dębu "Bartek".
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie