Reklama

Pożar w hałdzie składowiska. Samozapalenie odpadów biologicznych

16/12/2019 11:41
Na terenie Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Końskich, w hałdzie odpadów doszło do samozapalenia odpadów biologicznych. Przez ponad 12 godzin pożar gasiło 10 zastępów, 44 strażaków i druhów strażaków, którymi dowodzili mł.kpt. Krzysztof Kolekta i st. kpt. Michał Krzeszowski.

Kwadrans po godzinie 9, w niedzielę 15 grudnia 2019 roku, w Regionalnym Zakładzie Zagospodarowania Odpadów przy ul.Spacerowej w Końskich zauważono pożar na jednej z hałd, gdzie składowane są odpady komunalne, w tym pochodzenia biologicznego.



JRG w natarciu

Do gaszenia pożaru pojechały zastępy JRG PSP Końskie. Strażacy stwierdzili, że u podstawy jednej z kwater na powierzchni około 150 metrów kwadratowych widoczny jest otwarty ogień. Początkowo na powierzchni trzech metrów, choć dymiło się także w pobliżu epicentrum. Osób poszkodowanych nie było. Według oświadczenia kierownika zakładu Janusza Owczarka, została zamknięta w wrześniu tego roku. Kwatera mierzyła 60 x 30 x 14 metrów i miała objętość 7400 metry sześcienne.

Sondowanie, gaszenie

Temperaturę składowiska monitorowano kamerą termowizyjną. Kierujący akcją gaśniczą zażądał od Stanowiska Kierowania KP PSP Koński dodatkowych zastępów gaśniczych. Wodę do gaszenia strażacy pobierali z wewnętrznej sieci. Ze względu na chwilowe spadki ciśnienia, wodę dowożono doraźnie z hydrantu znajdującego się na ul. Spacerowej. Na miejsce pożaru przybył, kierownik zakładu i pracownicy. Uruchomili koparkę i maszyna przerzucała tlące się odpadki. Strażacy gasili je kolejnymi dwoma strumieniami wody i sprawdzali kamerą temperaturę. Padał przelotny deszcz. Z tego względu dowodzący strażakami, st.kpt.Michał Krzeszowski wprowadził wymianę funkcjonariuszy przy gaszeniu. Warto podkreślić, że kierownik zakładu Janusz Owczarek zapewnił strażakom ciepłe napoje i na zapleczu zakładu zorganizował miejsce do odpoczynku dla ratowników. Na teren zakładu, przybył Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich. Z pracownikami Urzędu Miasta zorganizował posiłki regeneracyjne – relacjonował nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków.

 Kamera w akcji

Około godziny 13,45 przybyli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z Kielc: Wojciech Barczewski i Edyta Klusakiewicz, inspektorzy ochrony środowiska. Tuż po godzinie 16, do działań wprowadzili dwie ładowarki. Maszyny przerzucały przelane wodą  odpady w miejsce wskazane przez kierownika zakładu. Następnie odpady były sprawdzane kamerą termowizyjną. Temperatura wahała się w granicach 10 - 20 stopni C. Zniszczyły lub spaliły się odpady na powierzchni około 150 metrów kwadratowych, objętości około 600 metrów sześciennych. Nie przedstawiały żadnej wartości finansowej. Na koniec akcji kwaterę i przerzucone odpady strażacy skontrolowali kamerą. Nie stwierdzili podwyższonych temperatur.

 

Dwanaście godzin

W akcji gaszenia udział brały cztery zastępy JRG Końskie oraz druhowie strażacy z: OSP KSRG Dziebałtów, OSP KSRG Modliszewice, OSP Nieświń, OSP Wąsosz, OSP Kazanów i OSP Końskie. O godzinie 20,40 miejsce pożaru przekazali do zabezpieczenia kierownikowi Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Końskich. Zalecili zabezpieczyć miejsce zdarzenia oraz dozorować miejsce pożaru przez kolejną dobę. Ponadto zalecono wzmocnić nadzór nad procesem składowania odpadów. Około godziny 21,30 strażacy i druhowie strażacy akcję zakończyli i odjechali do swoich garaży.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do