
Kilkanaście minut po godzinie 9, 11 stycznia 2023 roku, osoby postronne zaalarmowały straż pożarną, że w Proćwiniu, przy ul. Głównej, w niezamieszkałym budynku wybuchł pożar. Na tak dziwnie sprecyzowaną i brzmiącą informację alarmową Stanowisko Kierowania PSP wysłało dwa zastępy JRG i jeden OSP.
Zauważono pożar w kuchni tego niezamieszkałego domu i zawiadomiono strażaków. Do akcji pojechały dwa zastępy JRG,oraz zastęp OSP KSRG Modliszewice, którymi dowodzili st. asp. Rafał Kuleta i st. bryg. Adam Zieliński, dowódca JRG Końskie.
Na miejscu w Proćwiniu przeprowadzili rozpoznanie, z którego wynikało, że w domu, niezamieszkałym stojącym jako pustostan, w pomieszczeniu przeznaczonym na kuchnię i pokój dzienny wybuchł pożar. Ogień w niewielkim stopniu rozprzestrzenił się na strych przez wypalony otwór w suficie. Brak osób poszkodowanych, mieszkańcy posesji znajdowali się na poza budynkiem i zajmowali drugi budynek mieszkalny na tej samej działce - informował nas mł. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
Działania jednostek ochrony pożarowej JRG i OSP polegały na wprowadzeniu do akcji dwóch rot w sprzęcie ochrony dróg oddechowych z liniami gaśniczymi. Pierwsza na parter, a druga na strych. Prąd elektryczny do posesji został odłączony w skrzynce na ścianie zewnętrznej budynku. Bezpośrednio był zagrożony budynek mieszkalny znajdujący się na sąsiedniej posesji. Po ugaszeniu ognia nadpalone elementy wyposażenia kuchni oraz ocieplenie strychu, którym było siano, zostały usunięte na zewnątrz budynku i przelane wodą. Wszystkie okna oraz drzwi budynku zostały otwarte oraz uruchomiono wentylator oddymiający do przewietrzenia pomieszczeń oraz strychu obiektu. W celu odnalezienia ukrytych zarzewi ognia parter obiektu oraz strych sprawdzono kamerą termowizyjną - odczyty temperatury na poziomie otoczenia.
Od wysokiej temperatury i ognia zniszczone zostało wyposażenie i sprzęty w kuchni. Piec kaflowy całkowicie zniszczony, a nad nim przepalony. Spalone ocieplenie stropu -siano znajdujące się nad piecem kaflowym, lekko nadpalona i okopcona więźba dachowa.
Budynek wykonany w technologii drewniano - murowanej z elewacją z paneli z tworzywa sztucznego (PVC), kryty eternitem na papie i deskowaniu. Gdyby ogień został zauważony nieco później, trudno by strażakom było cokolwiek uratować. Strażacy zalecili użytkownikowi posesji, zabezpieczenie i dozór budynku niezamieszkałego przez całą dobę oraz odłączenie i zabezpieczenie instalacji elektrycznej i wodnej przez uprawnione osoby w tym zakresie.
Prawdopodobną przyczyną pożaru był wybuch fizyczny rusztu wodnego typu podkowa podczas rozpalania w kuchni kaflowej i nieprawidłowa eksploatacja urządzeń ogrzewczych na paliwo stałe. Można domniemywać, że przypuszczalnie ktoś wszedł do domu napalił w piecu, którego dymnik zapchany był sadzami. Dym się nie mógł wydostać się więc zapalenie sadzi i wzrost ciśnienia spowodował wybuch. Piec się rozsypał, a sprawca opuścił mieszkanie. Resztą zajmowali się strażacy.
Strażacy apelują, żeby jednak dymniki czyścić regularnie i systematycznie, wtedy nie dojdzie do takich przykrych zdarzeń.
Fot. archiwum PSP w Końskich
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie