Do Komisariatu Policji w Stąporkowie, ok. godz. 11, zgłosiła się mieszkanka Bokowa. Poinformowała stróżów prawa, że jej 80-letni mąż dzień wcześniej poszedł do lasu na grzyby i do tego czasu nie powrócił. Rodzina zaginionego początkowo prowadziła sama poszukiwania. Na wyczucie, szperali w lesie. Chodzili ścieżkami, nawoływali. Odpowiadało tylko echo. Poszukiwania nie dały rezultatu, starszego pana nie odnaleziono. Toteż jedynym rozsądnym wyjściem było poproszenie policji o pomoc w odnalezieniu 80 –latka.
Pierwsza kategoria poszukiwań
Inspektor Waldemar Cisowski, komendant powiatowy policji zarządził alarm jednostki. W akcję poszukiwawczą zaangażowali się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego koneckiej policji. Z rodziną zaginionego 80 –latka przeszukali dukty leśne w pobliżu miejsca zamieszkania. Podczas rozmów z przygodnymi ludźmi ustalili, że zaginiony mężczyzna widziany był w pobliżu sąsiedniej miejscowości Kolonia Szczerbaka już w powiecie przysuskim. Niemniej do poszukiwań kategorii pierwszej przystąpiło 52 policjantów z koneckiej jednostki oraz 24 policjantów z Oddziałów Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji z Kielc. Ekipy udały się w las w pobliżu Bokowa. Zaczęły przeczesywać teren – mówi sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów.
Druhowie strażacy w akcji
Do poszukiwań od razu włączyli się druhowie strażacy z OSP KSRG Odrowąż i Niekłań oraz OSP Czarna, a dodatkowo strażnicy leśni. Jak nam powiedział kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP, zastępy druhów przeszukiwały łąki i lasy w pobliżu Bokowa. Działania przerwano ok. godz. 12.30 po konsultacjach z dowodzącym funkcjonariuszem policji, bowiem na tym etapie wystarczyło policjantów, by sami prowadzili poszukiwania. Strażacy wyłączali się z akcji poszukiwawczej. Sierżant Przygodzki, oficer prasowy policjantów mówił nam, że po pokonaniu około dwóch kilometrów od głównej drogi w las, zobaczyli siedzącego mężczyznę odpowiadającego rysopisowi zaginionego. Był zmoknięty i wyziębiony. Okazało się, że jest to zaginiony 80-latek.
Całą noc błądził
Starszy pan oświadczył, że zgubił się w lesie. Całą noc błądził w poszukiwaniu drogi do domu. Niestety to mu się nie udało. Podczas gdy jednostki OSP przerwały działania otrzymali informację od policjantów, że zaginiony został odnaleziony w województwie Mazowieckim. Nie wymagał opieki lekarskiej i hospitalizacji.Policjanci zabrali starszego pana do radiowozu, okryli go swoją kurtką i wezwali Zespół Ratownictwa Medycznego. Lekarz go zbadał. Nic nie stwierdził, nawet kataru, więc starszy pan ze znalezionymi grzybami wrócił do żony i bliskich.
Komentarze opinie