Około godziny 15, na jednym z koneckich osiedli, policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Końskich chcieli sprawdzić opla, który prowadził 24 -latek. Obok jechał pasażer, 22 - latek. Zatrzymali samochód. Zauważyli, że na tylnej kanapie auta leży woreczek strunowo zapinany z jakimś zielem. Po zważeniu wyszło, że w pojemniku jest 59 gramów ziela. Zbadali je i okazało się, że to jest marihuana. Poprosili 22 -latka, by opróżnił kieszenie. Wtedy oczom policjantów ukazały się kolejne trzy torebeczki o wadze 19 gramów. Listki były wilgotne, jakby dopiero przed chwilą zostały zerwane. Nie wykluczali, że pewnie zostało zerwane niedawno.
Sąd rozważy i ukarze
Aspirant Krzysztof Gaca - oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Końskich powiedział nam, że obaj trafili do aresztu KPP. Po złożeniu obszernych wyjaśnień. 22 –latek przyznał się, że wszystkie torebki z marihuaną należą do niego. Obaj młodzi ludzie zostali zwolnieni do domów. Niemniej 22 –latek będzie w sądzie odpowiadał za złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Mniej narkotyków ?
Około godziny 21 na ulicy Warszawskiej w Końskich policjanci zatrzymali alfa romeo. U 20-letniego kierowcy znaleźli gram zielonego suszu, który był marihuaną. Koneccy policjanci zatrzymywali palaczy i posiadaczy marihuany. Ci trafiali do prokuratora, potem do sądu. Zapadały wyroki. I można stwierdzić, że ostatnimi czasy, na koneckim rynku pojawia się coraz mniej narkotyków i różnych substancji odurzających.
Komentarze opinie