Około godziny 8.20 drogą w Miedzierzy jechała toyota corolla. I w pewnym momencie z lasu, na końcu wsi, przed samochód wybiegła sarna. Kierujący autem nie zdołał zahamować, choć usilnie się starał, doszło do zderzenia. Sarna nie przeżyła. Nieco później, bo około godziny 10, na ulicy Warszawskiej w Końskich ludzie zauważyli leżącą sarnę. Prawdopodobnie została śmiertelnie potrącona przez przejeżdżające auto. Szczęściem, kierujący toyotą w Miedzierzy, po kolizji z sarną nie doznał obrażeń ciała. Przypuszczać należy, że podobnie zakończyła się kolizja na ul.Warszawskiej, bowiem nie odnotowano, by służby medyczne udzielały kierowcy pomocy. Wiele razy informowaliśmy czytelników, że koneckich lasach jest dużo dzikiej zwierzyny, a głównie saren, jeleni, dzików, a nawet łosi. Dochodziło do kolizji zwierząt leśnych z samochodami. Zwierzęta ginęły, a kierowcy naprawiali uszkodzone samochody.
Komentarze opinie