W sali narad KPP Końskie, w obecności pracowników policji, komendantów komisariatów z Radoszyc i Stąporkowa, naczelników kilku wydziałów odbyła się miła, acz skromna uroczystość. Młodszy inspektor dr Waldemar Cisowski przedstawił załodze swojego pierwszego zastępcę, nadkomisarza Tomasza Jarosza. Odczytano rozkaz personalny komendanta wojewódzkiego o powołaniu go na to stanowisko, które przez prawie trzy lata pełnił mł.insp.Robert Adamczyk. Po formalnym objęciu obowiązków zastępcy komendanta powiatowego, nadkomisarz Tomasz Jarosz został powitany kwiatami, które wręczyli mu nadkomisarz Małgorzata Stępień-Kęsik i Andrzej Ścibisz - przedstawiciel Związku Zawodowego Policjantów.
Droga zaprowadzi
Po zakończeniu apelu nowy pierwszy zastępca koneckiej policji nadkomisarz Tomasz Jarosz powiedział nam, że ma 40 lat, mieszka w Jędrzejowie na końcu drogi wojewódzkiej W –728. Ta sama do niedawna była w Końskich ulicą Warszawską. - Problemów z dojeżdżaniem do Końskich miał nie będę, bo sama droga zaprowadzi. To tylko 70 kilometrów od mojego domu - żartuje. Żona Karolina pracuje w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach, a 18 -letni syn Jakub jest uczniem liceum w Jędrzejowie. Nim trafił do policji, był uczniem Technikum Mechanicznego w Jędrzejowie. Na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach ukończył studia pedagogiczne. Następnie podyplomowe, m.in. w zakresie BHP i Prawa Pracy, Zarządzania Zasobami Ludzkimi.
Dwadzieścia lat służby
Służbę w policji rozpoczął w 1995 roku, w Komendzie Stołecznej w Warszawie. Następnie w Kompanii Patrolowej KWP Kielce. Później w referacie wywiadowczym Komendy Miejskiej w Kielcach. Kierował wydziałem patrolowym. A w sztabie komendy planował organizowanie, przeprowadzania i zabezpieczanie ochrony imprez masowych jak choćby mecze piłkarskie czy wielkie plenerowe koncerty. W 2011 roku był zastępca komendanta III Komisariatu Policji w Kielcach, a od 2 kwietnia 2013 roku komendantem I Komisariatu Policji w Kielcach, który swym działaniem obejmował część miasta oraz gminy Zagnańsk i Masłów. I teraz od 9 lutego 2015 roku, powołany został na zastępcę komendanta powiatowego. To kolejne wyzwanie, z jakim przychodzi mi się mierzyć - mówi komendant Jarosz. W Końskich będę nadzorował pracę Wydział Prewencji i Wydział Ruchu Drogowego oraz realizował wszystkie zadanie jakie powierzy komendant. Za kilka dni będę obchodził 20 -lecie służby w policji.
Zawodowy negocjator
Od wielu lat nadkomisarz Jarosz jest negocjatorem policyjnym. - Popróbowałem tego trudnego do przełknięcia kęsa "chleba" jakim jest praca negocjatora - opowiada nam. - Chciałem być negocjatorem i zostałem. To trudne zadanie, gdy policjant próbuje słowami rozwiązać niekiedy życiowy problem innego człowieka stojącego na krawędzi swojej egzystencji. A czasami dosłownie stoi na krawędzi dachu i ma zamiar rzucić się w dół, zakończyć wszystko. Zmierzyłem się z arcytrudnym zadaniem, gdy przekonywałem desperata, który chciał skoczyć z budynku w Suchedniowie. Na górze stoi człowiek, który zdecydował o radykalnym rozwiązaniu wszelkich swoich problemów. Ja na dole. I rozmawiam, przekonuję go by odstąpił od swojego planu. On swoje, a ja wyszukuję nowych słów, nowych elementów, by tylko odwieść go od skoku - opowiada. Rozmowa trwała o godziny 9 do 4 rano następnego dnia. Skończyło się szczęśliwie. - Negocjacje prowadziłem również w gminie Słupia w powiecie koneckim. Po awanturze w domu uzbrojony w strzelbę i zapas amunicji mężczyzna poszedł w las. Policjanci przeszukiwali kompleks leśny z ziemi i helikoptera. W pewnym momencie udało się nam nawiązać z nim kontakt. Przekonywałem zagubionego w życiu mężczyznę, że nie warto strzelać do innych ani do siebie. To nie jest rozwiązanie problemu. Po kilku godzinach, mężczyzna wyszedł z lasu. Trafił do szpitala - wspomina Tomasz Jarosz.
Motoryzacja i wędkarstwoWielkim hobby Tomasza Jarosza jest motoryzacja. Posiada stary wysłużony, na razie niesprawny ciągnik Ursus C-328 popularnie zwany "ciapkiem". Remontuje go odnawia, przywraca do życia. I na jego 50 urodziny w przyszłym roku, będzie wyglądał jakby dopiero opuścił linię produkcyjna fabryki Ursus. A gdy mu starcza czasu, bierze kije i wędkuje.
Komentarze opinie