Złodzieje nie przepuszczą żadnej okazji, by tylko wejść w posiadanie różnych rzeczy. Dwa dni wystarczyło nieznanym sprawcom na okradzenie szopy w Fałkowie. Na prywatnej posesji we wspomnianej szopce, takim podręcznym warsztaciku była kuźnia polowa i elektryczna szlifierka. Kuźnia to dość ciężkie urządzenie wyposażone w palenisko, silnik elektryczny z dmuchawą. Dodatkowo zabrali szlifierkę elektryczną. Właściciel wycenił straty na tysiąc złotych. W Końskich złodzieje również wyprawili się na teren jednej z firm. Mieli do dyspozycji kilka dni, w których nikt zakładu nie odwiedzał. Więc spokojnie bez pośpiechu wynieśli elektronarzędzia – wiertarkę, szlifierkę kątową i silnik elektryczny. 63 –letni właściciel poniósł stratę wycenioną na ok. 5000 złotych. Kieszonkowiec wykorzystał stosowny moment, gdy 51 –letni mężczyzna zbyt mało uwagi zwracał na portfel, który umieścił w tylnej kieszeni spodni. Zauważył to złodziej i błyskawicznie wszedł w jego posiadanie. Właściciel stracił prawo jazdy i karty płatnicze. Jak wiadomo, złodzieje kradną także w lesie. Głównie drewno pocięte i ułożone z tzw. metry. Wycinkę na tak dużą skalę przestępcy nie prowadzą. Za dużo roboty i hałas może zwabić stosowne służby. Prawdopodobnie w ciągu dwóch dni wywieźli z lasu aż 50 metrów sześciennych sośniny. Drewno było przygotowane do przetransportowania, ale nim legalna firma się tym zajęła, nieznani sprawcy ubiegli właściciela. Ten tylko ocenił i podał policjantom, że wartość skradzionego majątku opiewa na ok.4800 złotych.
Postępowania we wszystkich sprawach prowadzą policjanci z KP Radoszyce i KPP Końskie.
Komentarze opinie