Mieszkaniec Fałkowa kupił regenerowaną pompę wtryskową do opla. "Nowa" również nie była sprawna, jak i kolejne trzy, które sprzedający mu wymieniał.
Mężczyzna potrzebował nowej lub regenerowanej pompy wtryskowej do swojego opla. W portalu internetowym zamówił dość tani egzemplarz. Kurier towar dostarczył, zainkasował 1370 złotych. 23 –latek z Fałkowa pompę natychmiast zamontował w silniku. Uruchomił. Silnik pracował tak samo, jak poprzednio. Porozumiał się ze sprzedawcą, który uznał roszczenie i przysłał kolejny, także regenerowany element silnika. Po zamontowaniu kolejnej pompy zmiany nie było. Sytuacja z reklamacją się powtórzyła. Kurier trzy razy przywoził i zabierał pompy. Żadna nie była sprawna. Sprzedawca pieniędzy nie oddał. Sierżant Izabela Supernat - rzecznik koneckich policjantów, którzy prowadzą sprawę komentuje, że sprzedawca wprowadził w błąd kupującego pompę wtryskową wysyłając mu kolejny raz niesprawny element. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Komentarze opinie