Ok. godz. 14.30 drogą krajową K42 jechał ciągnik siodłowy scania z naczepą. Kierujący zestawem 44 –letni mężczyzna prawdopodobnie nie dostosował prędkości do panujących warunków i na łuku drogi zestaw "złamał się". Ciągnik wpadł do rowu, a naczepa zatarasowała całą drogę na jej szerokości. Kierowca był trzeźwy – powiedział nam sierżant sztabowy TomaszKruszyna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich. – Przybyli strażacy, którzy próbowali zawalidrogę uprzątnąć. Niestety ich wysiłki nie dawały rezultatów. Toteż patrol policji z mł.asp. Wojciechem Gawrońskim postarał się o zadysponowanie specjalistycznego holownik do usuwania i odholowania samochodów ciężarowych. Na miejsce kolizji dotarł zastęp OSP Czermno, którym kierował dh PawełKonieczny. Druhowie strażacy odłączyli akumulatory oraz posypali sorbentem płyny pokolizyjne czyli płyn z chłodnicy wymieszany z olejem silnikowym. Dotarła JRG, którą dowodził asp. sztab. Arkadiusz Wnukowski. Strażacy używając swoich wozów bojowych starali się przesunąć po asfalcie naczepę scani, by chociaż część jezdni była wolna i samochody mogły swobodnie przejeżdżać. Niestety ten manewr się nie udał – relacjonuje nam przebieg zdarzenia kapitan Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy KP PSP Końskie. – Zawalidrogę usunął specjalistyczny ciągnik. Starty jakie powstały jedynie w wyniku "złożenia się" zestawy oszacowano na ok.30 tysięcy złotych. Częściowo został zniszczony ciągnik i naczepa – chłodnia.
Komentarze opinie