Około godziny 8 przez Jóźwików jechał mercedes bus. Policjanci zatrzymali go, bowiem jechał z szybkością 87 km/godzinę. Wtedy okazało się, że auto jest na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Kierował nim 28 letni obywatel Mołdawii. W części pasażerskiej było – jak obliczyli policjanci – 15 ludzi, a maksymalna pojemność busa to zaledwie 7 osób, co było odnotowane w dowodzie rejestracyjnym. Obywatele Mołdawii wjechali do Polski legalnie, bowiem są w Unii Europejskiej i wystarczy dowód osobisty, by przekroczyć nasze granice.
Z obywatelami Mołdawii
W busiku ludzie przewożeni byli w sposób niezgodny z przepisami. - Cześć zajmowała siedzenia, kilkoro pasażerów leżało na podłodze między siedzeniami i w części bagażowej. Nikt nie był przypięty pasami bezpieczeństwa. Strach pomyśleć, co by było, gdyby doszło do wypadku tak zapełnionego ludźmi busa – opowiada nam sierżant sztabowy Tomasz Kruszyna, oficer prasowy KPP Końskie. Policjanci przepytywali ich o cel podróży. Jedni mówili, że jadą na wesele, ale już nie dodawali, gdzie ta uroczystość ma się odbywać, ani jaki stopień powinowactwa jest między nimi, a weselnikami. Inni stanowczo twierdzili, że jadą na wycieczkę. Wezwano dodatkowy samochód, który zabrał połowę pasażerów. A 28 –letniemu kierowcy zatrzymanego mercedesa policjanci zatrzymali prawo jazdy. Ponadto został ukarany za popełnione wykroczenia, tj. 200 złotych za przekroczenie prędkości i 500 złotych za nadmierną ilość pasażerów.
Komentarze opinie