W niedzielę nad ranem policjanci z Komisariatu Policji w Radoszycach dostali informację, że na drodze krajowej nr 42 pomiędzy miejscowością Fałków a Czermno w rowie znajduje się samochód.Sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy komenda powiatowego policji w Końskich zrelacjonował nam przebieg zdarzenia. Około godziny 5 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Końskich odebrał telefon alarmowy. Ktoś informował go, że pomiędzy Fałkowem, a Czermnem honda civic wpadła do rowu. Na razie przy aucie nikogo nie ma. Nie widać śladów, by ktoś był ranny. Oficer dyżurny wysłał na miejsce zdarzenia patrol funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Radoszycach. Gdy policjanci dotarli na miejsce przy hondzie było kilku mężczyzn. Próbowali wydobyć auto na drogę. Honda była nieco porozbijana. Ciągnęli za pas przymocowany do ramy, pchali z tyłu.
Dwa promile alkoholu i kolizja
Jak na miejscu ustalili policjanci, hondę prowadził 21 –latek z nieodległej miejscowości. Jechał od Czermna do Fałkowa. Prawdopodobnie wpadł w poślizg, wpadł do rowu, z którego nie potrafił się wydostać. Zadzwonił do kolegów, by mu pomogli wydobyć hondę z rowu. Po czym poszedł... do domu. Jednak po pewnym czasie wrócił do swojego auta. Przyznał się policjantom, że to on sam kierował autem. Nikogo nie przewoził. Policjanci wyczuli od niego alkohol. Sprawdzili alkomatem jego stan trzeźwości. Wyszło, że w organizmie ma 2 promile alkoholu. Jak w takich przypadkach policjanci postępują, tak i teraz zatrzymali pijanemu kierowcy prawo jazdy. Ponadto zatrzymali również dowód rejestracyjny hondy, bowiem porozbijane auto nie nadawało się do kontynuowania jazdy.
Sąd rozstrzygnie
Gdy 21 –latek wytrzeźwiał na dobre, złożył wyjaśnienia. I tu także podkreślił, że kierował hondą będąc pod wpływem alkoholu. Na razie nie będzie mógł kierować żadnymi pojazdami. W finale jego problem będzie rozwiązywał sąd. Grozi mu wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności.
Komentarze opinie