Nieznani sprawcy skorzystali, że właścicieli nie było w domu aż cztery dni. Wyłamali zamek w drzwiach do sutereny, weszli do mieszkania i ukradli cenne rzeczy, które dało się w rękach wynieść.
Dwaj bracia, którzy mieszkają w Gowarczowie opuścili dom 20 lutego. Wyjechali na kilka dni. Przed wyjazdem należycie go zabezpieczyli i zamknęli. Cztery dni, później wrócili. Gdy weszli do środka stwierdzili, że czasie ich nieobecności ktoś mieszkanie splądrował i okradł. Obejrzeli miejsce, którędy złodzieje weszli do ich mieszkania. Okazało się, że ktoś wyłamał drzwi w suterenie. Potem dostał się do pomieszczeń gospodarczych znajdujących się na parterze, a następnie posługując się nieznanym narzędziem otworzył drzwi i wszedł do pomieszczeń mieszkalnych. Panowie zrobili prywatny remanent. Przyjęli, że kilku przestępców plądrowało mieszkanie. W sumie zabrali różne rzeczy, jak telewizor, kuchenkę mikrofalową, wiertarkę elektryczną, opalarkę elektryczną nieznanej marki, odtwarzacz DVD, butlę gazową wraz z reduktorem i inne rzeczy domowej elektroniki, a nawet ozdobną lampkę nocną - powiedział nam sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Złodzieje zatrzymani
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego koneckiej policji od razu wszczęli postępowanie. Dwa dni zajęło policjantom poszukiwanie przestępców. Ustalili, że dom okradła 30 –letnia kobieta oraz 32 - i 53 –letni mężczyźni. Znali ich miejsca zamieszkania, więc błyskawicznie odwiedzili podejrzanych. Trzy osoby i wydobyte z zakamarków ich mieszkań skradzione rzeczy trafiły do Komendy Powiatowej policji w Końskich. Sprawcy noc spędzili w policyjnym areszcie. Nazajutrz zostali przesłuchani. Wszyscy przyznali się do włamania i kradzieży. Opowiedzieli kto co robił we wspomnianym złodziejskim przedsięwzięciu. Zostali doprowadzeni do prokuratora, który po ich wysłuchani zastosował dozór policyjny. Wszyscy mają się meldować w KPP Końskie. Niemniej sprawa włamania i kradzieży znajdzie swój epilog w sądzie. Za te przestępstwa grozi im do 3 lat pozbawienia wolności podkreślił sierżant Przygodzki.
Komentarze opinie