
Robert Biedroń kandydat Nowej Lewicy na urząd Prezydenta RP pojawił się w Końskich, przed bazarem miejskim. Później odwiedził Wiosnę w gminie Radoszyce i Stąporków. Mówił o swoim programie wyborczym. Podkreślał kłopoty, jakie dotykają Końskie, choćby wykluczenie komunikacyjne.
Kilka minut po godzinie 9, pojawił się Robert Biedroń w towarzystwie ludzi sztabu wyborczego i posła Andrzeja Szejny, konecczanina. Przed flagami z nazwiskiem kandydata na Prezydenta PR Roberta Biedronia, zgromadziło się kilka ekip telewizyjnych, dziennikarzy i kilkudziesięciu mieszkańców nie tylko Końskich. Pojawili się ci, którzy dokonali zakupów i wiedzeni ciekawością przybyli na briefing prasowy. Wysłuchali sentencji planu wyborczego kandydata. Robert Biedroń nawiązał do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy, który w Końskich podpisywała projekt "Kolej+". - Zatem pytam, gdzie ta kolej jest? Ludzie głośno zapewniali w imieniu prezydenta Dudy odpowiadali, że kolej będzie. Potem wznosili hasła: Andrzej Duda, Andrzej Duda!
Będę ratował Polskę
Robert Biedroń ubolewał, że politycy od lat odcinali miejscowości takie jak Końskie od Polski. Zamykali kolejne połączenia PKS. W 2009 roku z Końskich odjechał ostatni pociąg. W 2012 roku zlikwidowano PKS.
- W Polsce 12 milionów ludzi nie ma dostępu do transportu publicznego. Bezrobocie w Końskich wynosi prawie 12 procent i jest jednym z najwyższych w Polsce. Ratowałem Słupsk, a teraz startuję na prezydenta, żeby ratować Polskę. I mam nadzieję, że w tym jesteście ze mną. Mówił o pakiecie pracowniczym, który opracowała Lewica. Możemy się różnić, możemy się nie zgadzać, ale jak będziemy się obrażać to Polski to do niczego nie zaprowadzi – podkreślił. - Jeżeli będziemy dzielić nasze społeczeństwo na tych, którzy są ludźmi i tych którzy ludźmi nie są, na lepszy i gorszy sort, to nie zbudujemy niczego! Albo będziemy szukali tego co nas łączy, albo popadniemy w chaos i apatię. W podobnym tonie mówił poseł Andrzej Szejna.
Radoszyce i Stąporków
Po zakończeniu wizyty w Końskich kandydat na prezydenta Robert Biedroń pojechał do gospodarstwa agro w Wiośnie, w gminie Radoszyce, a następnie do Stąporkowa, gdzie spotkał się z mieszkańcami i lokalnymi działaczami Lewicy. Na zakończenie spotkania, panie oblegały kandydata na prezydenta i robiły sobie selfie.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie