Kwadrans po godzinie 12, do akcji ratowniczej wezwano strażaków. Przybył zastęp OSP KSRG ze Słupi Koneckiej, którym dowodził dh Mateusz Zając, za chwilę przybył z Końskich zastęp JRG i kierowanie akcją objął mł. kpt. Krzysztof Kolekta.
Gdy strażacy przybyli do Czerwonej Woli w kuchni budynku mieszkalnego paliła się kuchenka elektryczna oraz zabudowy kuchni jaka była obok kuchenki. Osób poszkodowanych nie stwierdzili.
Najpierw płonął olej
Na patelni z olejem stojącej na kuchence, której nie pilnowała starsza pani która tu mieszka, zapalił się olej. Pożar został ugaszony przed przybyciem strażaków. Mężczyzna, który również mieszkał w tym domu przytomnie rozprawił się z ogniem używając gaśnicy proszkowej. Przybyłe zastępy strażaków przewietrzyły budynek. Dodatkowo bezpośrednie miejsca pożaru sprawdzili kamerą termowizyjną. Nie stwierdzili podwyższonych temperatur. Budynek sprawdzili również przy pomocy detektora wielogazowego. I nie stwierdzono obecności szkodliwych gazów. Ogień zniszczył kuchenkę elektryczną, okap elektryczny oraz drewnianą zabudowę kuchni – relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Pouczenie
Policjanci, którzy pojawili się w Czerwonej Woli, 84-letnią właścicielkę mieszkania pouczyli, że nie należy bez dozoru pozostawiać na rozgrzanej kuchence żadnej potrawy, bo może dojść do tragedii. Miejsce zdarzenia przekazali właścicielowi z zaleceniami nieużywania uszkodzonej kuchenki elektrycznej oraz okapu. Trzeba dodać, że alarm pożarowy spowodował, że do gaszenia przybyły również jednostki OSP z Pilczycy i Wilczkowic.
Komentarze opinie