
Podczas prac przy rewitalizacji zalewu w Sielpi, zostanie rozebrana stara droga, która od momentu przekazania zbiornika do użytku pełniła rolę mola spacerowego.
Nowe molo zostanie oddane w 2022 r.
To część olbrzymiego projektu rewitalizacji Sielpi, który obejmuje m.in oczyszczenie i pogłębienie zbiornika, budowę instalacji do wyłapywania zanieczyszczeń oraz budowę całej infrastruktury wokół zalewu, czyli ścieżek, kładek czy altanek.
Jeszcze istniejące tzw. molo spacerowe w Sielpi zostało utworzone podczas budowy zalewu w latach 60. XX wieku. To była stara droga, a jednocześnie grobla, jaka odgradzała stary zalew, którego woda pracowała na rzecz zakładu metalowego w Sielpi. Gdy się popatrzy na stare mapy doskonale widać, że molo wcina się daleko w jezioro. Potem jest przerwa, wyspa, a w pobliżu mostu znów pojawiał się nasyp. Tego ostatniego fragmentu już nie ma, bo został zlikwidowany podczas ubiegłorocznych prac remontowych zalewu. W tym miejscu jest niewielkie wzniesienie z żeliwną kapliczką, jaką postawili górnicy i mineratorzy Sielpi.
Jak informuje Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich, w miejsce grobli powstanie molo o długości około 80 metrów. Wycinane są drzewa, a następnie koparki rozbiorą, rozkopią groblę. Nowe molo rozpoczynać się będzie od obecnej grobli. I z każdym metrem wznosić się będzie by w końcowej fazie znaleźć się pięć metrów nad lustrem wody. Pomost z desek modrzewiowych ustawiony zostanie na stalowych palach. Cała konstrukcja będzie uniesiona nad wodą, by umożliwić przepływ łodzi i rowerów wodnych. A po części by umożliwić swobodny przepływ wody wpadającej z rzeki do jeziora.
Do tej pory wpływająca do zalewu woda wiruje, przemieszcza się za molo i tu uspokaja nurt, a co za tym idzie - zostawia zanieczyszczenia. Rozbiórka starej grobli, obecnego mola, zostanie zrealizowana po zakończeniu tegorocznego sezonu turystycznego, czyli na jesieni i potrwa około 2-3 miesięcy. Gdyby roboty rozpoczęto teraz, istnieje ryzyko, że do czasu napełniania zbiornika wodą zadanie nie byłoby wykonane. A takie rozkopane bajoro byłoby wizerunkową katastrofą. Turyści są przywiązani do tego miejsca, a jednocześnie oczekują zmian na lepsze. Woda zgodnie z planami ma zostać napuszczona w czerwcu.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie