Ostatnia wichura powaliła drzewa w różnych miejscach. Ale nie wzywano strażaków, by je uprzątnęli, bo nie zagrażały nikomu. Niemniej w kilku przypadkach działania strażaków były niezbędne.
Około godziny 22, zastęp druhów OSP Czarna kierowany przez dh Bartosza Misiowca dotarł do uszkodzonego wiatrem drzewa. Wiatr ułamał konar na wysokości 10 metrów, który wisiał pochylony i zaklinowany między drzewami. Zwisał nad pasem drogowym wzdłuż jezdni. Drzewo stwarzało zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Druhowie OSP Czarna pilnowali by konar nie spadł na przejeżdżające samochody. Ale nie mogli skutecznie usunąć zagrożenia. Wezwali z JRG Końskie podnośnik. Po przybyciu zastępu JRG sprawiono podnośnik. Następnie ratownicy piłami mechanicznymi pocięli uszkodzone drzewo z kosza podnośnika. Kawałki drzewa uprzątnęli poza drogę.
Około godziny 5,30 dh Radosław Kwiecień kierował zastępem druhów OSP KSRG Ruda Maleniecka, który dotarł do złamanego i powalonego drzewa, na jezdnię drogi krajowej K42, jakie rosło w pasie drogowym. Druhowie drzewo pocięli na kawałki i usunęli poza drogę.
Komentarze opinie