
47. Piesza Pielgrzymka Radomska rozpoczęła się dla koneckich pątników. z Około W piątek ok. godziny 13.30 prawie 300 pątników wyruszyło sprzed kolegiaty św. Mikołaja, na szlak do Częstochowy. Przed obliczem Czarnej Madonny pojawią się w środę 13 sierpnia.
Pierwszy etap, odcinek pielgrzymki rozpoczął się w Końskich i po przejściu przez Niebo, Piekło, dotrą do Sielpi, gdzie na obozowisku nad Czarną Konecką będą odpoczywać. Następne odcinki liczą po 24, 34 kilometry. Noclegi będą mieli zorganizowane w Sielpi, Słupi Koneckiej, Maluszynie, Kolonii Raczkowicach i Kłobukowicach.
Pątnicy z Końskich wyruszyli na pielgrzymkę na Jasną Górę. Jak nas poinformowało biuro pielgrzymki: Ewelina Golańska, Barbara Więcław, w kolumnie z Końskich wędrują pielgrzymi z parafii w Kazanowie, od Chrystusa Odkupiciela, św. Anny Matki Bożej Nieustającej Pomocy, wierni z Warszawy, Nieświnia, Rogowa,Pruszcza Gdańskiego, Łodzi, a nawet Berlina. W piątek pielgrzymi ok. godziny 13,30 wyruszyli na Jasną Górę, by pokłonić się Czarnej Madonnie, zawierzyć jej swoje troski, prosić o zrozumienie i pomoc w rozwiązywaniu indywidualnych problemów. Niekiedy błahych niekiedy życiowych. Zawsze słanych Maryi w skrytości ducha z wiarą o ich spełnienie, rozwiązanie. Dlatego pielgrzymi wędrują w niedogodnościach pogodowych, w kurzu, upale, a czasami deszczu. Najmłodszy pielgrzym Franio ma dwa miesiące, najstarszy 69 lat.
Nim pielgrzymi ruszyli na szlak do Maryi, uczestniczyli w mszy świętej sprawowanej prze ks. bk. Henryka Tomasika, który od wielu lat przybywał do Końskich, by błogosławić pielgrzymów przed wyruszeniem na pątniczy szklak.
W swojej homilii mówił m.in. o motcie, którym powinni kierować się prawdziwi chrześcijanie. – Wybieram Chrystusa - to jest motto prawdziwego chrześcijanina. Dzisiaj prosimy o to, aby każdy z nas kształtował w sobie taką postawę – mówił pątników. Wyjaśnił, że taką postawę można w sobie kształtować właśnie podczas pielgrzymiego trudu.
Mszalnej celebrze znakomicie towarzyszył zespół pielgrzymkowy złożony z instrumentalistów, i wokalistów, którym kierował Wojciech Kołodziejczyk. Miło było słuchać takiej oprawy wokalno muzycznej.
Po zakończeniu mszy świętej przyjęcia błogosławieństwa jakiego udzieli ks. bp. Henryk Tomasik, pielgrzymi formowali kolumnę. Na czele znajdował się krzyż, za nim napis Końskie. Kolumnę prowadził radiowóz koneckiej policji. Poszli ulicę ks. Granata, Zamkową, Południową, potem do Nieba, Piekła i wreszcie znaleźli się na obozowisku w Sielpi. Tu pielgrzymi rozbijali namioty, przygotowywali się do pierwszej nocy. Od pandemii koronawirusa nie nocują w kwaterach u gospodarzy. I co ważne, jak mówił ks. Michał Podsiadły, który kieruje również tą konecka pielgrzymką, z każdym rokiem, od tamtej pierwszej po pandemii, na szlaku przybywa pielgrzymów. To jest pocieszające zjawisko, jakiś znak od Pana Boga, który się nami opiekuje. Ta pielgrzymka jest wpisana w Rok Jubileuszowy. Część wiernych właśnie z tego względu decyduje się, żeby wyruszyć na pątniczy szlak.
W Sielpi połączymy się z grupami ze Skarżyska. Łącznie będziemy podróżować w kolumnie około 500 osób, a w Częstochowie już wszyscy razem z całej Diecezji Radomskiej się spotkamy. To będzie ilość przekraczająca 6 tysięcy pielgrzymów. To moja ostatnia pielgrzymka w Końskich mówi ks. Michał Podsiadły. Jestem bardzo wzruszony, bo to jest jedna z najpiękniejszych chwil, jakie przeżyłem w Końskich. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy tę grupę przez te sześć lat razem ze mną tworzyli, czy duchowo, czy fizycznie. Dziękuję za życzliwość i otwartość wszystkich.
Pątników żegnali: ks. bp Henryk Tomasik, ks. dziekan Jacek Wieczorek, ks. Tomasz Janicki Pielgrzymów pozdrawiał burmistrz Końskich Krzysztof Obratański.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie