
Paweł Stasiński, artysta ceramik pokazał swoje prace w Miejsko Gminnym Domu Kultury w Końskich. I choć jest instruktorem ceramiki tej placówki, dopiero teraz przedstawił w przekrojowym skrócie swoje życiowe dokonania.
Paweł Stasiński z wykształcenia jest leśnikiem. Młodość spędził na obcowaniu z naturą. I z biegiem czasu natura w nie opuszczała go nawet na chwilę. Jeżeli nie zawodowo, to amatorsko. Posiada swój "kawał" ziemi w ogródkach działkowych, gdzie rozbudowuje swoje gospodarstwo. Znakomicie przystosowane do warunków poszanowania ziemi i przyrody. To ma w genach, bo tak człowiek powinien postępować z otoczeniem, brać kaprysy pogodowe i ziemskiej natury jako dobro, a którym się nie walczy ale akceptuje. I z takim przeświadczeniem Paweł Stasiński przystąpił do kolejnego etapu, gdy w 2005 roku, w Klubie Osiedlowym Kaesemek, po którym pozostały wspomnienia o tworzeniu kultury w różnych wymiarach, powstała pracownia ceramiczna. Wówczas zwana pracownią garncarską, na wzór niemieckiej pracowni dla młodych ludzi niepełnosprawnych. Tu także przychodziły głównie dzieci niepełnosprawne, które traktowały glinę, a później ceramikę jako elementy terapii zajęciowej usprawniającej czynności manualne.
Z tworzywem z natury wziętym
I okazało się, że przez obcowanie z tym naturalnym materiałem twórczym jakim jest glina, Paweł Stasiński wynurzał z niej swoje artystyczne wizje. Do pracowni w Klubie Osiedlowym "Kaesemek", na zajęcia której tłumnie uczęszczali dorośli i dzieci. Niektórzy dorośli do tego, z gliną zaczęli przedłużać swoje artystyczne działania. W sali kameralnej nowego MGDK Paweł Stasiński pokazał kilkadziesiąt rzeźb wykonanych w glinie. Podczas otwarcia wystawy wspomniał, że niektóre zostały nagradzane na ogólnopolskich konkursach artystów ceramików, co nie jest bez znaczenia dla jego twórczości.
Poznali twórczość
I tak się składa, że autor otrzymuje nagrody z różnych wystaw, konkursów, a w Końskich nikt nie widział jego prac. Ludzie znają pracownię ceramiczna, Pawła Stasińskiego, a praktycznie do18 sierpnia br. nie znali jego artystycznych działań. O tym że jest sławny daleko poza Końskimi, dowiedzieli się podczas otwarcia wystawy na rodzimej ziemi.
- To przekrój mojej twórczości – informuje Paweł Stasiński. - Na jego podstawie, na eksponatach można prześledzić, jak kształtowały się moje ceramiczne zainteresowania, jak podejmowałem nowe wyzwania. Tych prac wykonałem oczywiście znacznie, znacznie więcej. W domu kultury pokazuję jedynie ich niewielką część – podkreślił autor. - Ważne dla mnie jest to, że należę do elitarnego Zawiązku Ceramików Polskich.
Goście i muzyka
Podczas otwarcia wystawy Pawła Stasińskiego przedstawił dyrektor placówki Piotr Salata, który nie ukrywał radości z powrotu działalności wystawienniczej domu kultury. Wśród gości znaleźli się między innymi burmistrz Końskich, dyrektor Biblioteki Publicznej imienia Cezarego Chlebowskiego Dariusz Kowalczyk, artysta rzeźbiarz Grzegorz Król, dyrektorka placówki kultury w Stąporkowie Katarzyna Sorn. Podczas wernisażu, o ile można tego terminu użyć w stosunku do wystawy rzeźb ceramicznych, z koncertem wystąpiła sekcja Big Bandu: Rafał Kądziela, saksofon; Roman Cieślak, gitara; Paweł Koczaj, gitara basowa i Zbigniew Werens, perkusja, z którą śpiewały Katarzyna Kaftan – Komorek i Alicja Woldańska.
Do oglądania
Wystawę można oglądać w godzinach pracy MGDK przez najbliższe tygodnie. Autor zaprasza do oglądania, posmakowania chociaż części atmosfery, jaka była podczas otwarcia wystawy, gdzie rzeźby były oświetlanie naturalnym blaskiem świec.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie