
Przypuszczalnie od zwarcia w instalacji elektrycznej samochodu osobowego wybuchł pożar w garażu w Wincentowie.
Do gaszenia pożaru w Wincentowie, który wybuchł 24 października kilka minut po godz. 7, pojechały zastępy strażaków z JRG Końskie oraz druhowie OSP KSRG z Modliszewic i Dziebałtowa.
Strażacy z JRG, którymi dowodził kpt. Łukasz Zawadzki stwierdzili po rozpoznaniu sytuacji, że w dwustanowiskowym garażu palą się samochody: skoda octavia i audi A3. Były cale objęte ognie. Ktoś powiedział strażakom, że w garażu znajduje się 11-kilogramowa butla z gazem propan butan.
Strażacy dwa prądy wody w natarciu skierowali na palący się garaż. Przy użyciu pilarki do stali wykonali dostęp do środka przez wycięcie blaszanych bram garażowych. Umożliwiło to podanie dodatkowego trzeciego prądu piany ciężkiej w natarciu na palące się samochody oraz pod spód pojazdów. Po zlokalizowaniu 11-kilogramowej butli propan butan w rogu garażu, schładzali ją prądem wody.
Przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili na butli rozkład temperatur. Po osiągnięciu przez płaszcz butli temperatury otoczenia, wynieśli ją na zewnątrz. Pożarem objęte były w całości nagromadzone w garażu elementy wyposażenia warsztatowego.
Po ugaszeniu pożaru przy użyciu wyciągarki samochodowej oba pojazdy wydobyli z garażu i dogasili.
- Wszystkie spalone pozostałości wyposażenia warsztatowego strażacy przerzucili i przelali wodą. Obiekt oddymili i przewietrzyli. Przy użyciu kamery termowizyjnej dokonali pomiaru rozkładu temperatur i stwierdzilik brak podwyższonych wartości w chwili zakończenia działań. Częściowo rozebrali drewnianą konstrukcję dachu garażu. Na tym działania zakończono - mówił nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
Pożar wybuchł przypuszczalnie od zwarcia w instalacji elektrycznej samochodu osobowego. Prócz samochodów spaliła się kosiarka samojezdna do trawy, kosiarka do trawy na kołach, wyposażenie warsztatowe jak regały, półki, podnośniki, klucze. Nikt nie odniósł obrażeń.
MARIAN KLUSEK
Fot. PSP Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie