Reklama

„Herkulesa” z Modliszewic nie załamała nawet perfidna kradzież

Edward „Herkules” Rożnowski przeszedł ostatnimi laty bardzo wiele. Operacje, zabiegi, niepomyślne rokowania lekarzy wieszczące koniec kariery siłacza - legendy. Nie to jednak o mało nie doprowadziło go do zawału serca.

Przypomnijmy, że Edward „Herkules” Rożnowski to ikona polskich ciężarów i trójboju siłowego, założyciel Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego Herkules Modliszewice. 

Na początku stycznia 2020 r. wyjechał do Niemiec. "Upomniał" się o niego klub ze Stuttgartu, w którym startował wraz ze swoimi synami przez wiele lat. Zarząd niemieckiego klubu zaproponował "Herkulesowi" współpracę. Miał być trenerem - koordynatorem z licencją trenerską uprawniającą do udziału w niemieckiej Bundeslidze. A trenera z taką licencja klub ze Stuttgartu nie posiadał.

Chciał im pomóc

- Decyzję podjąłem natychmiast. Chcę temu klubowi pomóc, gdyż znalazł się on w tarapatach po spadku do II ligi. Robię to w dowód wdzięczności, gdyż przez wiele lat tam startowałem. Poznałem nie tylko język niemiecki i tamtejszą kulturę, ale dzięki klubowi i startom w jego barwach, zwiedziłem niemal cały świat. Tego się nie zapomina. Jeśli będzie taka potrzeba, a wszystko na to wskazuje, to pomogę im nawet gratis - informował nas wówczas Edward Rożnowski.

Plany odbudowy potęgi

Jak się potem potoczyła jego przygoda w Stuttgarcie? Snuł plany odbudowy potęgi niemieckiego klubu. Przed nim rozciągał się ogrom pracy organizacyjnej, gdyż praktycznie rozpoczynał od zera. Wszystko szło dobrze do czasu, aż światem wstrząsnęła pandemia koronawirusa. Świat zamarł, sport też. Plany odbudowy potęgi klubu ze Stuttgartu zeszły na dalszy plan.

Nieszczęścia chodzą parami

Później okazało się, że nasz legendarny sztangista musiał poddać się kolejnej, siódmej już operacji.

- Operacja dotyczyła prawej dłoni, w której "zakleszczyły" się nerwy odpowiedzialne za uchwyt. Z tym problemem borykam się od ponad 2 lat. Nie wiedziałem co jest powodem, że sztanga o wadze 240-250 kg wypada mi z dłoni. A do tej pory nie miałem problemu z utrzymaniem sztangi o wadze ponad 300 kg! - informował nas rok temu Herkules.

W ciągu zaledwie 21 dni pod nóż poszła prawa, a następnie lewa dłoń Edwarda Rożnowskiego. Obie operacje zostały wykonane w specjalistycznej klinice sportowej w Niemczech. Intensywna i długotrwała rehabilitacja przyniosła efekty.

- Dziś czuję się o wiele lepiej. Czuję, że wraca moc, mogę dźwigać ciężary niemal jak dawniej - mówił nam w minionym tygodniu nasz siłacz.

W Polsce kilka dni i...

Przyjechał do Polski, do swojego domu w Modliszewicach, aby poukładać sprawy z fiskusem. No i zająć się domem oraz jego otoczeniem.

- Przy okazji postanowiłem zrobić porządek w ogrodzie, który przez ponad pół roku mojej nieobecności, wyglądał jak wyglądał. W pracach w ogrodzie pomagali mi mój brat Ryszard, jeden z kolegów oraz młody sąsiad. Zajęliśmy się m.in. obcinką zapuszczonych drzew. Po około dwóch godzinach zauważyłem, że ten młody sąsiad zniknął. Coś mnie tknęło. Zszedłem z rusztowania i zajrzałem do mojego mieszkania. Omal nie dostałem zawału serca, kiedy ujrzałem drzwi wejściowe otwarte, szuflady pootwierane... Złodziej ukradł komputer warty 5,5 tys. zł, smartfon za 1.850 zł, portfel, w którym były dokumenty, prawo jazdy, karta kredytowa i 650 zł w gotówce... Sprawcą mogła być tylko jedna osoba, która orientowała się, gdzie i co mam w domu - relacjonuje "Herkules".

Błyskawiczna i skuteczna akcja policjantów

Nie wdając się w szczegóły, ostatecznie Edward Rożnowski zgłosił się na policję. Wskazał domniemanego złodzieja. Reakcja policjantów była natychmiastowa. Wraz z "Herkulesem" do podejrzewanego o kradzież udała się dwójka policjantów. Podejrzewany, a jak się za chwilę okazało - sprawca, na widok policjantów przyznał się do wszystkiego,

- Prawdę mówiąc nie wierzyłem, że odzyskam utracone mienie, bo wcześniej przede mną złodziej wszystkiego się wyparł. Dzięki policjantom, ich profesjonalnej, błyskawicznej i skutecznej akcji, zaledwie pół godziny od zgłoszenia, wszystkie utracone rzeczy odzyskałem... Sprawy tej nie chciałem ciągnąć, nie zgłosiłem oficjalnie do organów ściągania, gdyż nie chcę więcej widzieć sprawcy tej perfidnej kradzieży. Natomiast chcę serdecznie podziękować tym policjantom za pomoc w odzyskaniu skradzionego mienia, a panu mł. insp. Rafałowi Zielińskiemu, komendantowi KPP w Końskich pogratulować tak wspaniałych funkcjonariuszy - dziękuje Edward Rożnowski.

Nie przestał wierzyć w ludzi

Te wszystkie przeciwności zdrowotne i - nazwijmy to - "ludzkie", nie zepchnęły "Herkulesa" obranej z drogi.

- W Niemczech przebywał będę do końca roku i wracam do Polski. Uruchomię siłownię i nadal będę robił to, co mnie najbardziej pasjonuje, czyli szkolił młodzież. Nadal będę propagował ten wybitnie elitarny sport, jakim jest podnoszenie ciężarów. Sam nadal regularnie trenuję i szykuję się do przełożonych z ubiegłego roku mistrzostw świata, które, mam nadzieję, tym razem dojdą do skutki w kanadyjskiej Reginie. Dłonie po operacji coraz sprawniejsze, zerwany biceps wygojony, stąd jestem gotów do startu - zapewnia "Herkules".

Będzie 80 medal "Herkulesa"?

Nasuwa zatem się pytania, czy w Kanadzie Edward Rożnowski zdobędzie swój 80 mistrzowski medal w karierze? Przypomnijmy, że od 40 lat "Herkules" posiada klasę mistrzowską i zdobył 79 takich medali.

- Oprócz Niemców trenuję także mojego syna Michała [syn "Herkulesa" na co dzień mieszka i pracuje w Niemczech - przypisek autora]. W planach Michała jest start w mistrzostwach Polski w podnoszeniu ciężarów, które odbędą się 11 lipca br. w podwarszawskim Raszynie. Jest dobrze przygotowany, dlatego też powinien powalczyć o medal - podsumowuje Edward "Herkules" Rożnowski.

Trzymamy kciuki za obu Panów!

Dariusz Kosma

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jebać dziadów - niezalogowany 2021-06-07 23:11:53

    Dajcie spokój z tym gościem!!! Nie radzę nikomu robić interesów z tym oszustem !!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do