Alarmowano strażaków, że w Kapałowie, w gminie Radoszyce pali się dom mieszkalny. W akcji gaszenie uczestniczyło 5 zastępów, 26 strażaków i druhów OSP. Strażacy pożar ugasili. Nikt z mieszkańców nie odniósł obrażeń.
Około godziny 13,50 alarmowano strażaków o pożarze domu w Kapałowie. Nim strażacy przybyli do pożaru właściciel próbował gasić ogień polewając wodą za pomocą węża ogrodowego. Do akcji pierwsi przybyli druhowie z Radoszyc. Następnie JRG Końskie. Dowodzenie akcją objął asp. sztab. Michał Bukowski. Strażacy ustalili, że w budynku mieszkalnym pali się więźba dachowa i podbitka z sidingu – paneli z tworzyw sztucznych. Wszyscy dom opuścili, stali na zewnątrz. Nikt nie ucierpiał.
Wiatr wdmuchnął płonące trociny
Gdy przybyły zastępy JRG Końskie, strażacy ustawili podnośnik i rozebrali nadpalonych elementów konstrukcji dachu. Dogasili zarzewia ognia. Miejsce pożaru sprawdzili kamerą termowizyjną. I w tym momencie ustalili, że między podbitką z tworzywa sztucznego, a pokryciem dachu były trociny. Podczas rozmowy z właścicielem uzyskano informację, że piec CO opalany był trocinami. Pożar powstał najprawdopodobniej w wyniku wdmuchnięcia przez wiatr iskier jakie powstały z trocin i wydobywały się z komina.
Nadpaliła się więźba
Podczas prac rozbiórkowych strażacy odkryli kolejne miejsce, w którym w wcześniej, choć nie wiadomo dokładnie kiedy to było doszło do pożaru w podobny sposób. Widoczne były nadpalenia łat drewnianych. Pożar ten wygasł samoistnie nie rozprzestrzenił się. Przypuszczalnie o nim nie wiedział nawet właściciel domu. Teraz piec CO był rozpalony. Został szybko wygaszony przez ratowników. Na tym działania zakończono. Nadpaliła się więźba dachowa, podbitka dachowa został przez wysoka temperaturę stopiona, Blacha, jaka był pokryty dach w wyniku ognia została miejscami odkształcone - relacjonował nam st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.- Gdy strażacy zakończyli te działania wrócili do swoich jednostek.
Strażacy nakazali
Strażacy zalecili właścicielowi domu wyczyszczenie podbitki z nagromadzonego materiału palnego, nie korzystanie z pieca CO do momentu wykonania niezbędnego przeglądu przez uprawnionego kominiarza. Pouczyli o konieczności właściwej eksploatacji przewodów kominowych i pilnowanie miejsca zdarzenia przez dobę.
W akcji udział brali strażacy z JRG Końskie oraz druhowie OSP KSRG Radoszyce, Wilczkowice i OSP Węgrzyn.
Komentarze opinie