25 lutego ok. godziny 6.00 zaalarmowano stanowisko kierowania, że pali się budynek mieszkalny na ul. Odludnej w Końskich. Do akcji gaśniczej pojechały dwa zastępy JRG oraz OSP KSRG Modliszewice, Dziebałtów i OSP Kazanów. Przypuszczalną przyczyną powstania pożaru mogło być zwarcie w instalacji elektrycznej obiektu znajdującej się na poddaszu.
Gdy strażacy JRG dowodzeni przez kpt. Damiana Smolarczyka dotarli na ul. Odludną, stwierdzili pożar poddasza budynku mieszkalnego, jednorodzinnego. Budynek niezbyt duży parterowy kryty blachą. Ogień wydostawał się na zewnątrz poprzez przepaloną ścianę szczytową. Wewnątrz domu panowało niewielkie zadymienie. W chwili powstania pożaru w domu była 48-letnia kobieta. Opuściła go samodzielnie. Nie uskarżała się na żadne dolegliwości oraz oświadczyła że nie wymaga pomocy medycznej.
Akcja gaśnicza
Strażacy nacierali na płomienie dwoma strumieniami wody. Jeden na palący się szczyt obiektu od strony północo-zachodniej, drugi na szczyt przeciwny, który stopniowo się przepalał. Gdy przybyły zastępy druhów OSP, kolejny strumień wody skierowano na płomienie.
Zastępy strażaków dogaszały pożar poddasza. Rozebrali nadpalone elementy więźby dachowej, szczytów oraz sufitu w domu. Z budynku wyniesiono butlę z gazem propan-butan. Nie była poddana oddziaływaniu wysokiej temperatury. Równolegle ze wspomnianymi działaniami z wnętrza wynosili sprzęt RTV, agd, komputer. Przybyli na miejsce zdarzenia pracownicy Pogotowia Energetycznego odcięli przyłącza energii elektrycznej. Strażacy cały dom oddymili i sprawdzili kamerą termowizyjną w celu wyeliminowania ukrytych zarzewi – opowiadał nam przebieg akcji gaśniczej st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP. Nie stwierdzono podwyższonych wartości temperatur. Po skontrolowaniu czy w budynku nie ma gazów niebezpiecznych, akcję zakończyli.
Komentarze opinie