
Kilkadziesiąt metrów od siedziby Państwowej Straży Pożarnej w Końskich, wybuchł pożar w budynku przy ul. Strażackiej. Na miejsce zdarzenia przybyły dwa zastępy JRG i zastęp OSP KSRG Modliszewice. Dowodził mł. kpt. Krzysztof Kolekta, a w końcowej fazie bryg. Adam Zieliński.
22 września br. około godz. 22, strażacy dotarli na miejsce pożaru.
Ratownicy stwierdzili, że w mieszkaniu na parterze w kamienicy wielorodzinnej wybuchł pożar. Jednym prądem wody, jaki podali przez otwarte okno mieszkania, gasili ogień. Dowiedzieli się, że dwoje ludzi, którzy mieszkają na piętrze samodzielnie dom opuścili. Nie odnieśli żadnych obrażeń.
Ratownicy odłączyli energię elektryczną w skrzynce znajdującej się na zewnątrz obiektu oraz zakręcili główny zawór gazu. Rota zabezpieczona w sprzęt ochrony dróg oddechowych oraz linię gaśniczą, weszła do mieszkania, w którym na nadpalonym łóżku odnaleźli nieprzytomną osobę. Miała twarz i górną część ciała opaloną płomieniami. Kobieta została ewakuowana na zewnątrz i przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który błyskawicznie znajdował się na miejscu działań. Poszkodowana, 45-letnia kobieta, została przewieziona do szpitala na SOR. Sprawdzili cały obiekt i nie znaleźli żadnych innych osób poszkodowanych.
Strażacy oddymili i przewietrzyli cały budynek używając wentylatora oddymiającego. Ponadto otwarli okna. O godz. 22 na miejsce działań przybył bryg. Adam Zieliński, który po zapoznaniu się z sytuacją przejął dowodzenie.
Po przewietrzeniu wszystkie pomieszczenia zostały sprawdzone przy pomocy detektora wielogazowego. Strażacy nie stwierdzili żadnych stężeń szkodliwych mierzonych gazów, tlen na poziomie 26 procent. Bezpośrednie miejsce zaistniałego pożaru sprawdzili kamerą termowizyjną nie stwierdzając podwyższonych temperatur. Na tym działania zakończono - opowiadał nam o nocnej akcji st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie