
Kilkanaście minut przed godz. 23 alarmowano strażaków, że pali się w pustym, niezamieszkałym budynku przy ul. Piłsudskiego w Końskich. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez osoby postronne.
12 listopada br. przed godz. 23 zauważono ogień w niezamieszkałym obiekcie przy ul. Piłsudskiego. Ten parterowy budynek stoi tuż za ścianą budynku Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3.
Do akcji gaśniczej pojechał zastęp JRG Końskie dowodzony przez mł. kpt. Krzysztofa Kolektę. Później dotarł OSP KSRG Dziebałtów i OSP KSRG Modliszewice.
Strażacy JRG od swojej siedziby do płonącego domu w kilka minut pokonali 500 metrów. Pożarem objęty był częściowo dach obiektu. Budynek murowany, pokryty papą, bez instalacji elektrycznej. Drzwi wejściowe były zamknięte od zewnątrz, natomiast jedno z okien było uszkodzone. Od funkcjonariuszy policji strażacy dowiedzieli się, że w budynku mogą znajdować się osoby postronne.
Zatem zastępy skierowały strumień wody na dach budynku, a po otwarciu drzwi przy pomocy sprzętu burzącego, drugi strumień ze środka na strych obiektu. Ratownicy poinformowani przez policjantów, że w pustostanie ktoś może przebywać, dokładnie przeszukali wszystkie pomieszczenia. Nikogo nie odnaleźli.
W celu szybszego dotarcia do źródła pożaru, piłą do drewna wycięli dwa otwory w dachu.
- I błyskawicznie, bo zaledwie w kwadrans pożar ugasili. Następnie częściowo rozebrali nadpalone elementy dachu oraz drewnianego stropu. Potem dogasili pozostałości. Przy pomocy kamery termowizyjnej sprawdzili bezpośrednie miejsca pożaru. Nie stwierdzili zarzewi ognia. Cały budynek został oddymiony i przewietrzony. Pół godziny po północy miejsce zdarzenia przekazali właścicielowi zalecając mu zabezpieczenie i pilnowanie obiektu - mówił nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie