
W koneckich sklepach pojawiają się złodzieje, smakosze alkoholi. Na własne potrzeby zwijają z półek małpki, a czasami półlitrówki. Policjanci nakładają mandaty w takiej kwocie, że złodzieje legalnie mogliby kupić kilkadziesiąt małpek.
Jak nam powiedziała sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP Końskie, w jednym z koneckich sklepów z alkoholem, mężczyzna wziął z półki flaszeczkę alkoholu, wartości 4,29 zł. Ominął kasę i zmierzał do wyjścia. Został zatrzymany przez personel sklepu. Przybyli policjanci, odzyskali alkohol, który postawiono na półce. A mężczyzna otrzymał mandat 300 złotych.
W innym koneckim sklepie podobna sytuacja. Klient wziął sobie z regału małpkę czystej wódki o wartości 5,99 zł. Mężczyzna wychodził. I tu też zareagowali pracownicy. W tym przypadku policjanci nałożyli mandat 500 złotych.
500-złotowy mandat ma do zapłacenia mężczyzna, który z półki sklepowej wziął - jak swoje - pół litra wódki kosztującej 23,99 zł. Mandat jest dotkliwy, wódkę odebrano, trzeba było obejść się smakiem.
I znów w sklepie, gdzie jest stoisko z alkoholem, pojawił się spragniony trunku mężczyzna. Zdjął z półki pół litra wartości 22,99 zł. I już omijał kasę bez uiszczania zapłaty, gdy został zatrzymany. Policjanci nie karali go mandatem, a sporządzili dokumentację do sądu, bowiem butelkę smakosz zdążył zepsuć. Nie można było ponownie postawić jej na półkę. Sąd rozstrzygnie o winie i karze.
MAK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie