Reklama

Krzyże zasługi i Medale Stulecia od Prezydenta RP dla zasłużonych konecczan

01/08/2020 09:24

Odznaczenia przyznane przez Prezydenta RP, Krzyże Zasługi i Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości wojewoda Zbigniew Koniusz wręczył m.in. zasłużonym konecczanom. Uroczystość odbywała się 31 lipca 2020 roku, w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim. Wysokie odznaczenia państwowe zostały wręczone za zasługi w pielęgnowaniu pamięci o najnowszej historii Polski.

Srebrnym Krzyżem Zasługi został uhonorowany Marian Wikiera, naczelnik promocji koneckiego starostwa, historyk, autor wielu pozycji przybliżających wysiłek koneckich patriotów. Wspólnie z uczniami, dla uczczenia stulecia niepodległości Polski przygotował zbiorowe opracowanie "W hołdzie bohaterom i zasłużonym dla Ziemi Koneckiej" - reportaże szkolne. Opracował "Tropem cichociemnych na Ziemi Koneckiej – kurier Jan Ciaś Kula". Współredaktor książki "100 postaci na stulecie Niepodległej". Od wielu lat uczestniczy w przygotowaniach i przeprowadzeniu szeregu uroczystości oraz spotkań. Ostatnio zainicjował budowę kamiennych obelisków w miejscach zrzutów cichociemnych w powiecie koneckim.

Ludzie czynu

Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości, z rąk wojewody Zbigniewa Koniusza otrzymali: Marek Kozerawski, Feliks Przyborowski por. Zdzisław Jerzy Kowalski. To odznaczenie jest nagrodą przyznawaną na pamiątkę stulecia odrodzenia Państwa Polskiego. Otrzymują je osoby, które od czasu odzyskania niepodległości w 1918 roku przyczyniali się do budowania i wzmacniania suwerenności, niepodległości, kulturowej tożsamości i materialnej pomyślności Rzeczypospolitej.

Partyzant od "Kłosa"

Po dekoracji Zdzisław Jerzy Kowalski powiedział, z ogromnym wzruszeniem: - Jestem bardzo zadowolony, że państwo polskie pamięta o żołnierzach Armii Krajowej. Byłem na kilkunastu akcjach, kule świstały nad głowami, ale Bóg dał, że nie trafiło... Tu, w regionie, na konecczyźnie zostałem sam. Jeden żyjący z całej drugiej kompanii kapitana "Kłosa", z oddziału Antoniego Hedy "Szarego". Drugi z naszej kompanii jest w Radomiu. Dwóch nas zostało, a reszta odeszła na wieczną wartę - wspominał. 

 Od 1943 do 1945 roku służył w drugiej kompanii Trzeciego Pułku Legionów Armii Krajowej. Do kompanii wstąpił mając 15 lat. - Karabin był cięższy ode mnie..., ale pamiętam, jak składałem przysięgę. Znalazłem się w oddziale, bo 15 września o 7, rano moich rodziców aresztowali niemieccy bandyci. Tatę wywieźli do Buchenwaldu, a mamę do Auschwitz. Tatę zastrzelili - mówi ze łzami w oczach pan Zdzisław. - My, troje dzieci, zostaliśmy sami. Podczas aresztowania byliśmy ukryci w pokoju, który rodzice dla nas urządzili po drugiej stronie podwórka.

 

"Smyk" zachorował

Ze względu na stan zdrowia Walery Przyborowski "Smyk" odbierze odznaczenie w innym terminie. Młody partyzant "Smyk", do ostatnich dni, do stycznia 1945 roku, służył w leśnym oddziale. Do domu wrócił z pistoletem maszynowym, który za pośrednictwem Wojciecha Paska, prezesa PTTK przekazał koneckiej policji. Natomiast Marek Kozerawski, to społecznik, regionalista, historyk amator z wiedzą o ludziach walki okresu II wojny, której zazdrościć mogą autorytety naukowe. To odznaczenia otrzymały osoby szczególnie zasłużone oraz oddanych służbie społeczeństwu i ojczyźnie. Nie jest łatwe być człowiekiem dużego serca i nieugiętego charakteru.

MARIAN KLUSEK

Fot. UW Kielce

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do