
Dęby pamięci dedykowane mieszkańcom powiatu koneckiego, których NKWD zamordowało w 1940 roku w Katyniu, Miednoje, Charkowie, posadzono w 2010 roku przy ledwie polnej drodze wiodącej od ul. Południowej do Browarnej. Powstała aleja z dębów, zwana Aleją Katyńską.
28 kwietnia br., jak co roku od wielu lat, w alei spotkali się uczniowie koneckich szkół, władze samorządowe i mieszkańcy miasta. Przed dębami ustawiono tabliczki z imionami, nazwiskami, funkcjami czy stopniami wojskowymi zamordowanych. Dęby pamięci honorują tych wszystkich synów Ziemi Koneckiej, w granicach z 1939 roku, z takich miejscowości jak Przedbórz, Szydłowiec, Skarżysko, którzy zostali zamordowani między innymi w Katyniu, Bykowni, Charkowie. Jak mówią uczniowie Zespołu Placówek Oświatowych w Stadnickiej Woli, uczestnictwo w uroczystościach patriotycznych ma dla nich szczególne znaczenie. Są wdzięczni nauczycielom historii, którzy przybliżają im nie tylko Katyń, ale też ludzi, sąsiadów dziadków, pradziadków, którzy oddali życie na tej tragicznej ziemi.
Jan Bernard Rejecki był doskonałym sportowcem przed wojną, był członkiem koła szybowcowego, uzyskał dyplom pilota, kształcił się dalej w szkole w Dęblinie, w Poznaniu. W czasie wojny był lotnikiem wojskowym. Trafił do obozu w Kozielsku, a następnie został zamordowany w Katyniu. To jeden z życiorysów konecczanina, który został pilotem, żołnierzem i poniósł śmierć nad wykopanym, dołem, a nie w boju.
Na uroczystą zbiórkę w Alei Katyńskiej przybyli uczniowie koneckich szkół podstawowych. Przybyli dyrektorzy placówek oświatowych, władze miasta i przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Modlili się za poległych. Delegacja zgromadzonych z władzami samorządowymi miasta, dyrektorami szkół, uczniami, mieszkańcami miasta złożyła wieniec pod jedną z tablic z nazwiskami zamordowanych w Katyniu. Zapalono znicze pod każdym dębem.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie