
Drogę wojewódzką W728 relacji Końskie - Łopuszno przez Radoszyce całkowicie odbudowano. Podczas tych prac przebudowano mosty m.in. w Morzywole, Kornicy, Radosce - Kapałowie. Teraz remontowany jest most na granicy Radoszyc i Plennej.
Z poważnymi utrudnieniami, jakie od 12 sierpnia br. powstały z tytuły przebudowy mostu, borykają się mieszkańcy Radoszyc, wsi od strony południowej za stolicą gminy, jak też Plennej, która jest odizolowana od Radoszyc.
Ci z Jacentowa klną w żywy kamień, bo przez ich wieś przewalają się ciężkie transporty samochodowe, które do tej pory jeździły z Łopuszna i dalszych okolic przez Radoszyce w kierunku drogi krajowej DK74. Niektórzy ludzie nie tylko lamentują, ale są zirytowani tym, że prostego problemu objazdu dziury w ziemi, jaką jest rozkopany most, nie można rozwiązać.
Prawdopodobnie przekazanie do użytku remontowanego mostu nastąpi w listopadzie br. Ludzie, którzy żywotnie są zainteresowani tym problemem mówią, że chyba nastąpi poślizg i termin się odwlecze. O problemie z jakim stykają się ludzie z Plennej rozmawiamy z mieszkańcami: Longiną Lewicką, Wiolettą Bartosińską, Magdaleną Lipowską, Jolantą Janus, Andrzejem Lipowskim i Robertem Lisowskim. Nasi rozmówcy dokładnie opisują problemy i kłopoty z dojazdem do Radoszyc. I z przejazdem z Radoszyc np.: do Końskich. Obok remontowanego, rozkopanego mostu budowlani zrobili tzw. bajpas, czyli drogę, po której przejeżdżają ich ciężarowe samochody i maszyny tam pracujące. Tym kilkunastometrowym odcinkiem drogi nikt innych przejechać, ani "przedrzeć" się nie może.
Już po zamknięciu przejazdu przez most był taki znamienny, tragiczny przypadek.
- Do człowieka, który stracił przytomność na skwerku w Radoszycach wezwano pogotowie. I karetka nie mogła przejechać pasem technicznym obok remontowanego mostu. Chory nie doczekał się pomocy medycznej i zmarł. Nie przejechało pogotowie, więc o naszych samochodach osobowych nie ma mowy, by któryś z nich przedostał się do Radoszyc - mówią nasi rozmówcy.
- Jeździmy objazdem, drogą szutrową przez las. Od Podlesia do drogi, w kierunku Jacentowa i dopiero do Radoszyc. Droga przez las ma około 1.200 metrów. Gdy jest sucho, za każdym samochodem unosi się tuman kurzu, a gdy pada deszcz spod kół samochodu jaki nas poprzedza na szybę nszego chlapie błoto.
Burmistrz Radoszyc Michał Pękala już trzy razy uczestniczył w spotkaniach w Zarządzie Dróg Wojewódzkich. Postulował, by ten szutrowy objazd o długości 1200 mb, pokryć dywanikiem asfaltowym. Ludziom byłoby lżej w pokonywaniu objazdu. Na razie rozmowy trwają, a na kolejnym spotkaniu potrzebne jest poparcie starosty Grzegorza Pieca. I najlepiej byłoby, gdyby sam starosta pofatygował się do ZDW. Gdyby ten szutrowy objazd był drogą asfaltową, po zakończeniu budowy mostu pełniłaby rolę drogi pożarowej w lesie.
Ludzie w Jacentowie też są wkurzeni, bo przez ich wieś przewalają się ciężkie transporty towarowe. Jadą z Małogoszcza, przez Łopuszno, Kapałów, Radoszyce i by objechać naprawiany most w Plennej kierują się na Jacentów, a później na drogę krajową DK74. I tak codziennie po kilkadziesiąt samochodów. Droga ma nośność do 12 ton. Na tablicy, gdzie pokazano objazdy, jest na tym odcinku namalowany znak zakaz ruchu. Zakaz sobie, kierowcy sobie, ciężarówy rozwałkowują drogę widocą przez Jacentów.
- A według ustalonego planu, powinny z Łopuszna kierować się na Kostomłoty i dopiero dalej na drogę DK74. Omijać Radoszyce i wszystkie miejscowości wzdłuż drogi W728. Władze gminy Radoszyce trzy miesiące przed rozpoczęciem remontu mostu w Plennej apelowały do powiatu i do Zarządu Dróg Wojewódzkich by podczas remontu wykonano objazd podobny do tego w Kapałowie, czy innych mostach na W728. Wtedy nasze drogi i powiatowe nie były rozjeżdżane - mówi burmistrz Radoszyc.
Michał Pękala opowiada, że Starostwo Powiatowe w Końskich pozwoliło flocie ciężarówek wjeżdżać na drogę powiatową Radoszyce - Jacentów, która jest traktem powiatowym.
- Na dokumencie stoi napisane, że starostwo zgadza się na wolny przejazd blisko stu aut ciężarowych do 12 ton. Starosta zaznaczył, że te drogi nie są przygotowane na ruch ciężki. Zgody dla przedsiębiorców spoza naszej gminy, zostały wydane indywidualne, gdzie oni mają potężny tabor samochodowy - nie jeden, nie dwa, nie dziesięć, ale ponad 80 samochodów. Zgody podpisane, zatwierdzone stąd taki wzmożony ruch samochodów ciężkich przez Radoszyce i Jacentów - podkreśla burmistrz Michał Pękala. - Ale takiej zgody na przejazd jednego samochodu nie uzyskał lokalny przedsiębiorca. Chciał dostarczyć swój materiał z hurtowni z Brodów do Radoszyc. To miał być jeden kurs w tygodniu. Ponoć wniosek przedsiębiorcy był nieprecyzyjnie uzasadniony!
Jak nam powiedziała st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckiej policjantów, od momentu zmiany ruchu w związku z przebudową mostu w Plennej, funkcjonariusze ruchu drogowego kontrolują przestrzeganie przez kierowców przepisów tonażowych jakie obowiązują na objazdach. Sprawdzili około 200 samochodów ciężarowych. Wobec kierujących, którzy popełnili wykroczenia zastosowali środki przewidziane prawem. Na czas prowadzonego remontu i utrudnień, kierujący na tych odcinkach dróg w dalszym ciągu mogą spodziewać się kontrolowania.
Na razie wszyscy ze wszystkimi rozmawiają. Ekipy remontowe przebudowują most, woda w rzeczce pod mostkiem płynie. Droga zagrodzona. I na kogo zwalić winę za to wszystko, co się namieszało?
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie